Outlet to miejsce, gdzie klient może znaleźć atrakcyjne produkty w niskich cenach, do tego często pojawiają się specjalne rabaty. W Polsce królem outletu na początku tysiąclecia została spółka Factory. Oferta tego typu konceptu głównie skupiona była na rynku odzieżowym.
Pomysł na tego typu sklepy podchwyciły teraz sieci handlowe, które już dawno zdominowały rynek, jak choćby Lidl czy Biedronka. Póki co outlety to margines ich działalności, ale nie trudno zaobserwować, że staje się coraz ważniejszą gałęzią ich strategii. Outlet tej ostatniej sieci obchodził niedawno rok działalności - został otwarty w Poznaniu. W tym roku otwarto drugi outlet Biedronki - w Gdańsku. Sieć, zapytana przez "Puls Biznesu" czy planuje kolejne otwarcia, odparła, że ze względów operacyjnych i biznesowych nie podaje takich informacji z wyprzedzeniem.
Outlety popularnych sieci handlowych dopiero zyskują na popularności. Z informacji podawanych przez portugalski dyskont wynika, że poznański outlet w ciągu roku odwiedziło 130 tys. klientów, zostawiając w kasie średnio 55 zł. To daje 7 mln zł przychodu. Dla porównania - zwykły sklep tej sieci w ciągu roku sprzedaje towary za średnio 17 mln zł, a jest ich w Polsce 2,9 tys.
Lidl w Polsce outletu jeszcze nie ma, ale pod koniec czerwca zrealizował ten pomysł na Słowacji. I to w nieprzypadkowym miejscu, bo w miasteczku Ilava, blisko granicy z Czechami. "Outlet będzie oferował co tydzień nowe produkty po atrakcyjnych cenach nawet z 70-procentowymi zniżkami. Od klasycznych sklepów Lidla odróżniać go będzie też to, że poza przekąskami przy kasach nie będzie oferował produktów spożywczych" - powiedział Tomáš Bezák, rzecznik prasowy Lidla, cytowany przez dziennik "Hospodárske Noviny", na który to powołuje się "Puls Biznesu".
W Polsce Lidl powołał do życia inny koncept, zamiast otwierać outlet - sprzedaje produkty inne niż spożywcze przez internet.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl