Już od pół wieku funkcjonuje tak zwany petrodolar, czyli rozliczenia kartelu OPEC w dolarze. W latach 70. ubiegłego wieku złagodziło to kryzys naftowy. Co prawda rok temu wyłamała się z dolara Wenezuela, przechodząc na euro, juana i inne waluty, ale to zaledwie ułamek w łącznej skali rozliczeń.
Okazuje się, że opcja wyjścia z petrodolara jest od kilku miesięcy rozważana przez największego eksportera ropy, czyli Arabię Saudyjską. Dwa źródła Reutersa wskazują, że Saudowie rozmawiali już w tej sprawie z innymi członkami OPEC. Jeszcze jedno źródło wskazało, że Rijad groził przedstawicielom rządu USA, że zerwie z petrodolarem.
Zobacz też: Skutki rozmów amerykańsko-chińskich są widoczne i w Polsce. "Ropa jest czuła na geopolitykę"
Skąd te emocje? Pierwsza rzecz to projekt ustawy antytrustowej przeciw kartelowi OPEC, czyli tzw. NOPEC (No Oil Producing and Exporting Cartels Act). Sprawa jest oczywista - ceny ropy są manipulowane i oczywiste jest, że istnieje światowy kartel, który by zmaksymalizować swoje zyski raz wpuszcza na rynek więcej, a raz mniej ropy. Ale żeby od razu podnosić rękę na ten kartel?
Szejkowie na razie straszą
Jak podaje Reuters, szanse na to, żeby NOPEC stało się obowiązującym w USA prawem są małe. Ale Rijad swoją nerwową reakcją na samą tylko możliwość, pokazuje, żeby Amerykanie nie próbowali żadnych prawnych zagrywek przeciwko nim.
Dla USA byłoby to trzęsienie ziemi. Petrodolar wyznacza przecież od lat siłę dolara. Siła rozliczeniowa powoduje, że wszystkie państwa muszą utrzymywać rezerwy w amerykańskiej walucie. Gdyby Saudowie zrezygnowali z rozliczeń w dolarze, wtedy pozycja USA jako światowego hegemona finansowego by się zachwiała. Sankcje nakładane na inne kraje nie byłyby już traktowane poważnie - pisze Reuters. Nie mówiąc już o tym, że na rynku mogłaby się nagle pojawić masa dolarów sprzedawanych przez banki centralne i gigantyczny kryzys gotowy.
- Saudowie wiedzą, że dolar jest ich bronią nuklearną - powiedziało agencji jedno ze źródeł bliskie rozmowom międzyrządowym.
- Saudowie mówią: pozwólmy Amerykanom przegłosować NOPEC i to będzie początek upadku ich gospodarki - mówi inne źródło.
Władze USA boją się NOPEC
Amerykański departament stanu informuje, że nie komentuje ustaw, które są w legislacyjnym toku. Sekretarz ds. energii Rick Perry, powiedział, że przegłosowanie NOPEC wywoła "nieprzewidziane konsekwencje".
To już zresztą niepierwsze podejście do wprowadzenia NOPEC. Próbowano już tego na przełomie tysiącleci w 2000 roku. Ustawa miałą dać możliwość oskarżania państw przed amerykańskimi sądami o sztuczne podwyżki cen paliw. Mimo jednak wielu prób, ustawa nie została wprowadzona nawet do dyskusji w amerykańskim parlamencie.
Ustawę popierał nawet w 2011 roku Donald Trump, ale to było lata zanim został wybrany na prezydenta. Po wyborze nie zabrał głosu w sprawie poparcia potencjalnego nowego prawa. Podkreślał za to jak istotne są relacje między USA a Arabią Saudyjską, włączając w to sprzedaż amerykańskiego sprzętu wojskowego. Wyraźnego pogorszenia stosunków nie było nawet po zamordowaniu w ubiegłym roku saudyjskiego niezależnego dziennikarza Jamala Khashoggiego.
Komunikat z Arabii Saudyjskiej zapewne przyjęty zostanie przychylnie przez producentów ropy spoza OPEC, a m.in. przez Rosję. Ale również przez Unię Europejską - komentuje Reuters.
Próby, by odchodzić stopniowo od dolara w rozliczeniach za ropę były już robione. Rosja, która jest obiektem sankcji USA, chciała rozliczać w euro i chińskim juanie, ale skala rzeczywistych transakcji okazała się dotąd niewielka. Podobnie jest w przypadku Wenezueli i Iranu, które przy sankcjach próbowały przełamać dominację dolara. Gdyby jednak Arabia Saudyjska przystąpiła do klubu, to zmieniłoby wszystko.
Możliwe, że nie bez powodu to akurat Rosja, Chiny, Turcja i Indie skupują ostatnio najwięcej złota. Być może w niedalekiej przyszłości powstanie nowa waluta oparta na cennym kruszcu do rozliczeń handlu ropą?
Saudowie mają czym grozić
Saudowie eksportowali w ubiegłym roku 8,3 mln baryłek dziennie, a Irak 3,8 mln. Według danych sprzed dwóch lat Rosja sprzedała za granicę około 5 mln baryłek. Tymczasem globalne zużycie ropy wynosi około 500 mln baryłek dziennie i wzrosło w ubiegłym roku o 1 proc.
Pozyskane z eksportu dolary zainwestowali między innymi w dolarowe papiery wartościowe. Mają ich już dużo, o wartości około biliona dolarów, z czego 160 mld dol. w obligacjach państwowych. Zadłużające się w ostatnich latach USA muszą się liczyć z tym, że gdyby Arabia Saudyjska się zbuntowała, to trudno byłoby dalej sprzedawać papiery dłużne na dobrych warunkach.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl