- Wieczorami więcej mamy gości z krajów arabskich niż z Polski - mówi portalowi TVN 24 kelnerka, która pracuje w jednej z zakopiańskich restauracji.
Arabowie pokochali Zakopane
- Ten rok jest chyba rekordowy. U mnie nocują przede wszystkim Polacy, ale znajomi, którzy mają nieco bardziej luksusowe noclegi, nie narzekają - podkreśla w rozmowie z tvn24.pl, właścicielka jednego z pensjonatów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Portal powołując się na ankietę przeprowadzoną przez "Tygodnik Podhalański" informuje, że turyści z krajów arabskich wybierają Zakopane, bo jest "ładnie, chłodniej i czasem pada deszcz".
Portal interia.pl pisał, że Arabowie najchętniej kupują wszystko, co ma napis "handmade".
- Wybierają towary luksusowe, te tandetne raczej omijają. Oszaleli na punkcie naszych miodów. Kupują je całymi kartonami, rachunek na 500-600 złotych to standard - mówił Interii sprzedawca.
"Jesteśmy dla nich abstrakcyjnym Disneylandem. Dla nas Tunezja czy Egipt to także abstrakcja, bo jest to inna kultura, klimat, natura, estetyka. Zakopane z kolei jest dla nich abstrakcją nie tylko temperaturowo-krajobrazową, ale też kulturową, bo historia góralszczyzny jest dla nich zupełnie nowym doświadczeniem" - tłumaczył w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.