Arcybiskup Głódź i były ordynariusz kaliski Edward Janiak mają zakaz uczestniczenia publicznych celebracjach religijnych lub spotkaniach świeckich na terenie swoich diecezji. Muszą też zamieszkać poza nimi.
Obaj kapłani są też zobowiązani zapłaty odpowiedniej sumy na rzecz Fundacji św. Józefa, z przeznaczeniem na działalność prewencyjną i pomoc ofiarom nadużyć.
Decyzja Watykanu to efekt śledztwa, jakie wszczęto z inicjatywy m.in. papieża Franciszka, w sprawie zaniedbań dotyczących ofiar pedofilii w Kościele.
Abp. Głódź jest na emeryturze od sierpnia zeszłego roku. Kapłan pełnił wcześniej funkcję biskupa polowego Wojska Polskiego i z tego tytułu przysługuje mu nie tylko emerytura kościelna, ale i generalska.
Jak wylicza "Fakt", miesięczny dochód Głódzia może wynosić nawet kilkanaście tys. złotych.
Biskup senior ma też prawo do służbowego mieszkania z kaplicą, zwrotu kosztów wynajęcia opiekuna, dodatków na wyżywienie i pokrycie kosztów leczenia.
Na tym jednak nie koniec. Sławoj Leszek Głódź, oprócz kościelnych przywilejów, ma ogromny majątek prywatny.
Jak pisaliśmy na łamach WP Finanse, do Głódzia należy pałac w Bobrówce, jego rodzinnej wsi. W bocznych skrzydłach pałacu działa gabinet rehabilitacyjny.
Biskup ma też ogromną posiadłość z dala od centrum Bobrówki. Znajduje się w niej kompleks budynków, do którego przylega hodowla danieli.