Szósty zatrzymany - notariusz prowadzący kancelarię w Tychach - został zawieszony w czynnościach służbowych. Wobec niego zastosowano poręczenie majątkowe w wysokości 50 tys. zł - posinfoermowało Radio Zet.
Przypomnijmy, że sprawę prowadzi katowicka delegatura CBA. Śledztwo dotyczy podejrzenia popełnienia oszustw na szkodę Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, podmiotów gospodarczych i osób prywatnych. Ustalenia śledczych wskazują na usiłowanie wyłudzenia 10 mln zł z beskidzkiej Grupy Producentów Owoców i Warzyw oraz wyłudzenie z NCBiR ponad 2 mln zł.
Jak informowało CBA, postępowanie obejmuje także podejrzenie powoływania się na wpływy u osób publicznych, udział w zorganizowanej grupie przestępczej popełniającej przestępstwa gospodarcze oraz karnoskarbowe i pranie pieniędzy.
Wśród zatrzymanych przez CBA był Lech B. - były współpracownik Elżbiety Bieńkowskiej (kilka lat temu senator RP a obecnej komisarz Komisji Europejskiej). To on miał być głową całego układu. Jak wskazywali śledczy, Lech B. na spotkania biznesowe miał umawiać się w biurze senatorskim, uwiarygadniał się wizytówkami samej Bieńkowskiej. Nie współpracuje z nią jednak od ponad pięciu lat.
Jak wynika z nieoficjalnych informacji, które potwierdził money.pl u osób zbliżonych do śledztwa, na liście zatrzymanych był również Jarosław M., brat Elżbiety Bieńkowskiej. Jest przedsiębiorcą, związany z branżą hutniczą, transportową i przetwórstwem złomu. Jarosław M. jest prezesem dwóch firm z Mysłowic. Obie spółki są z podobnych branż - zajmują się sprzedażą hurtową odpadów i złomu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl