Trzem paniom udawało się skutecznie egzekwować kary i grzywny, które nakładał na podatników Urząd Skarbowy w Wadowicach. Zdaniem prokuratury i izby skarbowej sposób działania urzędniczek był jednak znacznie przesadzony.
Jak pisze "Gazeta Krakowska", 77 osób doprowadzanych było w latach 2014 -2016 do wadowickiej skarbówki przez policję tylko dlatego, że zostały ukarane mandatem za wykroczenia skarbowe. Wcześniej podatnicy nie stawiali się na pisemne wezwania. W kilku przypadkach mieli trafić do policyjnego aresztu.
Wiosną 2018 roku Izba Administracji Skarbowej po kontroli wewnętrznej powiadomiła prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa.
Po kontroli trzy urzędniczki straciły pracę w Wadowicach. Ostatecznie prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko dwóm z trzech podejrzewanych urzędniczek. Trzecia została oczyszczona z zarzutów, bowiem zarzuty z kontroli wewnętrznej nie były aż tak oczywiste.
Śledczy zarzucili dwóm urzędniczkom przekroczenie uprawnień i działanie na szkodę interesu prywatnego.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl