Problemem nie jest jednak tylko inflacja, ale upór władz, by nie drukować wyższych nominałów. W rezultacie najwyższy obecnie nominał 1000 pesos po wtorkowym kursie to równowartość ok. 2,65 dolara. To tak jakbyśmy w Polsce byli zmuszeni obracać dziesięciozłotówkami.
Od momentu, gdy w grudniu 2019 r. prezydentem został Alberto Fernandez, wartość gotówki w obiegu zwiększyła się o cztery razy z blisko 900 miliardów pesos do 3,8 biliona pesos, a najwyższy nominał pozostał niezmieniony.
Inflacja jest tak wysoka, że argentyńskie banki mają problem ze składowaniem gotówki
W rezultacie argentyńskie banki zaczynają mieć problemy ze składowaniem gotówki. Jak podaje agencja Bloomberga, dodatkową przestrzeń jest zmuszona wygospodarować w tym celu w swoich oddziałach m.in. argentyńska odnoga hiszpańskiego Banco Santander SA. Podobne problemy raportuje także Banco Galicia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rada skupiająca przedstawicieli biznesu ze stolicy kraju Buenos Aires w oficjalnym piśmie zaapelowała do władz, by zaczęto druk wyższych nominałów. Jak wskazują przedstawiciele argentyńskich firm, nawet stosunkowo niewielkie transakcje wymagają przenoszenia toreb pieniędzy, a obecna sytuacja to nie tylko kłopot logistyczny, ale też zagrożenie dla bezpieczeństwa.
Peso jest zrujnowaną walutą, ale dla Argentyńczyków to nic nowego
Inflacja powyżej poziomu 20 proc. utrzymuje się w Argentynie od lat, w 2019 r. zaczęła dobijać do granicy 60 proc. rok do roku, a w ostatnich miesiącach bardzo szybko zaczyna zbliżać się do granicy 100 proc. Jak zauważa Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl, w rezultacie argentyńskie peso jest już właściwie zrujnowaną walutą.
Obecna inflacja jest rekordowa od lat dziewięćdziesiątych XX wieku. Wtedy w walce z hiperinflacją zastosowano terapię szokową, której elementem było usztywnieniu kursu walutowego. Początkowo zabiegi te były skuteczne, ale ostatecznie przyczyniły się do bankructwa kraju w 2002 r.
Argentyna zaraz znowu zbankrutuje? Należy do faworytów
Gdy od początku 2022 r. zaostrzają się warunki na globalnych rynkach finansowych, Argentyna znowu należy do faworytów, jeśli chodzi o to, który kraj świata tego nie wytrzyma i zbankrutuje. Na początku 2023 r. napięta sytuacja nieco się zluzowała, ale szanse na to, że znowu się zaostrzy, dalej ocenia się jako bardzo wysokie.
Byłoby to już trzecie po 2002 r. i 2014 r. bankructwo tego kraju w XXI wieku, a dziesiąte w ogóle. Argentyna bankrutuje więc trzy razy częściej, niż zdobywa mistrzostwo świata w piłce nożnej. Trofeum zdobyte w grudniu 2022 r. jest trzecim w historii.
Jak podkreśla Sawicki, na razie nic nie wskazuje, że w 2023 r. sytuacja nagle się odmieni i Argentyna wyjdzie z finansowych tarapatów obronną ręką. "Inflacja dalej będzie rosnąć, a wyczerpujące się rezerwy walutowe grożą, że spirala osłabienia peso zacznie kręcić się jeszcze szybciej" – podkreśla ekspert z Cinkciarz.pl.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.