ZUS jako wpływy z samych odsetek od zaległych składek inkasuje rocznie prawie cztery miliardy złotych. Podatek zwany "ubezpieczeniem społecznym" to zmora wielu ludzi w Polsce, którzy wybrali życie przedsiębiorcy, a biznes nie dał im sukcesu.
A tymczasem składki ZUS rosną. Dla przedsiębiorców na rok 2020 wyniosą minimalnie 1445 zł wobec 1315 zł w roku 2019 - oszacował zus.pox.pl. Wynika to z prognozowanego wzrostu średniej płacy. Rząd szacuje, że przeciętne wynagrodzenie w 2020 roku wyniesie 5227 zł wobec 4765 zł w 2019 roku. W oparciu o te liczby wylicza się ryczałtowe składki dla przedsiębiorców - podstawa wymiaru wynosi 60 proc. prognozowanej średniej pensji.
Zobacz też: Zmiana składek na ZUS. Rzecznik interweniuje u premiera
Tak wysoki wzrost składek oznaczać może, że części małych przedsiębiorców nie będzie po prostu stać na płacenie i pojawią się zaległości. Wiele małych firm, które i tak ledwo wiązały koniec z końcem, teraz upadnie. A zaległości w ZUS i tak już są olbrzymie.
Według najnowszej informacji zakładu, na koniec maja było aż 1,4 mln dłużników ZUS, z czego 535 tys. aktywnych, tj. takich, którzy nie zwinęli jeszcze działalności. Łączna liczba dłużników spadła o 16 tys. od stycznia, ale to wynika raczej z umorzeń na nieaktywnych już kontach, bo tych aktywnych przybyło aż 33 tys.
No i rośnie kwota zaległości. Ta wynosi już 31,5 mld zł, a od końca stycznia przybyło aż 477 mln zł. Miesięcznie pojawia się 120 mln zł nowego długu.
Polski ryczałt najwyższy w Europie
- Zmieńmy system wyliczania składek odprowadzanych przez przedsiębiorców do ZUS, bo on dzisiaj jest szkodliwy dla polskiej gospodarki i jest kulą u nogi - zaapelował w TVN24 Adam Abramowicz, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.
Jego zdaniem lepszym rozwiązaniem byłaby dobrowolność składek, która funkcjonuje w Niemczech. Uważa wiązanie wysokości składek ze średnią pensją w gospodarce za idiotyczną.
- Popatrzyliśmy, jak działają systemy w innych krajach. Ryczałt tak wysoki jak w Polsce w zasadzie nie istnieje - stwierdził.
Jak podał, w Wielkiej Brytanii funkcjonuje niska składka powiązana z dochodem. Do dochodu 2,8 tys. zł, składka wynosi 60 zł, a od 2,8 tys. zł do 8 tys. zł - 320 zł. W Niemczech przedsiębiorcy mają dobrowolność opłacania składki. Abramowicz policzył, że opcja niemiecka mogłaby zmniejszyć dochody ZUS o maksymalnie 12 mld zł.
Obecnie przedsiębiorcy mają możliwość obniżenia składek ZUS. Sześciomiesięczna ulga na start po założeniu firmy daje możliwość opłacania wyłącznie składki zdrowotnej, czyli obecnie 342,32 zł miesięcznie. Potem jeszcze przez dwa lata można płacić połowę składki - obecnie minimalnie 555,89 zł miesięcznie.
Tak zwany mały ZUS płaci obecnie około 100 tys. przedsiębiorców.
Najwięksi dłużnicy w Biłgoraju
Najwięcej wielkich dłużników ZUS mieszka w Warszawie i okolicach stolicy. Trzy oddziały ZUS mają wpisane 1,4 tys. przedsiębiorstw (z czego 595 aktywnych), które są winne zakładowi ponad 500 tys. zł.
Ale największych dłużników trzeba szukać zupełnie gdzie indziej. Przeciętne zobowiązania względem ZUS największych 22 dłużników w Biłgoraju wynosi 2,4 mln zł. W tym wciąż działających firm jest 11, a przeciętny ich dług to 3,8 mln zł.
Na kolejnych miejscach z przeciętnymi długami 1,7 mln zł są: Tomaszów Mazowiecki, Jasło, Chrzanów i Zabrze.
Jest też i druga strona medalu. Najmniej wielcy dłużnicy są winni ZUS-owi w Siedlcach, Koszalinie i Opolu. Siedlce mogą też pochwalić najniższą liczbą wielkich dłużników (pow. 500 tys. długu) - jest ich zaledwie czternastu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl