ASF. Dziki się uodparniają, a zagrożenie rośnie
Od kilku tygodni obserwujemy wyraźny wzrost liczby przypadków ASF u dzików, w których zwierzęta wykazują obecność przeciwciał specyficznych wobec wirusa afrykańskiego pomoru świń. Według danych udostępnianych przez Główny Inspektorat Weterynarii w ciągu września obecność wspomnianych przeciwciał potwierdzono u 46 dzików, gdy w ciągu całego pierwszego półrocza takich dzików było niespełna 200.
Warto przy okazji zaznaczyć, że od początku 2019 roku stwierdzono aż 1776 przypadków ASF u dzików.
Jak powiedział prof. Zygmunt Pejsak z Uniwersyteckiego Centrum Medycyny Weterynaryjnej UJ-UR w Krakowie w rozmowie z portalem farmer.pl: - w chwili obecnej brak jest danych mówiących o tym, by dzik był w stanie przeżyć infekcję wirusem afrykańskiego pomoru świń (ASF). Możliwe jest wprawdzie wytworzenie przeciwciał specyficznych wobec wirusa, niemniej nie oznacza to że zwierzę będzie w stanie zwalczyć chorobę. Samo wytwarzanie przeciwciał po infekcji jest zjawiskiem typowym, charakterystycznym dla wielu innych jednostek chorobowych (np. choroby Aujeszkyego).
Świadczy to o tym, że przeciwciała wykrywane u dzików po infekcji nie są przeciwciałami zwalczającymi wirus, jak ma to miejsce w przypadku ogromnej większości innych chorób; stąd padnięcia dzików mimo obecności przeciwciał. Obecność przeciwciał wskazuje natomiast, że dziki przeżywają po zakażeniu dłużej niż miało to miejsce na początku epizootii ASF w Polsce.
ASF. Dziki się uodparniają, a zagrożenie rośnie. Metody walki z wirusem
Spodziewa się, że zjawisko to prawdopodobnie będzie się potęgowało, w konsekwencji wpływając na ryzyko zachorowania trzody chlewnej. Sprowadza się to bowiem do tego, że im więcej zwierząt posiadających przeciwciała, tym trudniejsza będzie walka z chorobą wśród zarażonych dzików.
Na przebieg sytuacji wpłynąć mogą również coraz częściej zgłaszane przypadki kradzieży odstrzelonych już tusz dzika, co stanowi zarówno zagrożenie epizootyczne w odniesieniu do ASF, jak również może być niebezpieczne dla zdrowia i życia ludzi. Tego rodzaju "incydent" odnotowano w ostatnich dniach pomiędzy Strzelcami a Kutnem, gdzie "zapodziały się" ciała ośmiu martwych zwierząt.
Eksperci są zgodni, że obecnie zwalczanie ASF ogranicza się jedynie do wzmożonych ochrony własnych stad. Zaleca się również skuteczną bioasekurację, która okazuje się jedynym skutecznym narzędziem pozwalającym na ograniczenie ryzyka przedostania się wirusa na fermy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl*Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl*