"Idiotyczne ataki z użyciem gaśnicy czy równie idiotyczne oblewanie zabytków farbą są i będą traktowane z całą surowością prawa. Blokowanie dróg według Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (!) narusza prawa innych obywateli i może być traktowane jako przestępstwo. Warto wiedzieć" - napisał na platformie X premier Donald Tusk.
W czwartek Marianna Schreiber, która zaistniała w mediach jako żona polityka PiS, a dziś słynie głównie z kontrowersyjnych wypowiedzi i działań, zaatakowała gaśnicą jednego z aktywistów ekologicznych grupy Ostatnie Pokolenie. O sprawie została powiadomiona prokuratura, która prowadzi czynności sprawdzające.
W piątek zdecydował się ją skomentować szef rządu. To nie pierwsza taka reakcja Donalda Tuska. Nieraz krytykował w przeszłości metody działań aktywistów. 2 grudnia premier zamieścił w mediach społecznościowych inny wpis. "Blokowanie dróg, niezależnie od politycznych intencji, stwarza zagrożenie dla państwa i wszystkich użytkowników dróg. Wezwałem dziś odpowiednie służby do zdecydowanego reagowania i przeciwdziałania takim akcjom" - stwierdził.
"Ostatnie Pokolenie". Kim są i czego żądają aktywiści
"Ostatnie Pokolenie" to międzynarodowy ruch młodych osób, które poprzez swoje działania wywierają presję na rządy, by na poważnie zajęły się zagrożeniami wynikającymi ze zmianą klimatyczną. Działają również w Polsce. W naszym kraju grupa wyrosła z kolektywu Bombelki, które protestowało przeciwko infrastrukturze gazowej. Potem się przebranżowiła i zmieniła barwy. Działacze dołączyli do międzynarodowego ruchu obywatelskiego nieposłuszeństwa.
Zależy nam na spełnieniu postulatów, nie na poparciu społeczeństwa. Nie musimy być lubiani. Chcemy tylko zwrócić uwagę ludzi, ale przede wszystkim rządu na to, że walka już dawno się rozpoczęła, a oni zaspali - mówiła w niedawnym wywiadzie dla Interii Sylwia Ziental z Ostatniego Pokolenia.
W Polsce grupa ma aktualnie dwa główne postulaty: 1) chce, by wszystkie pieniądze, jakie są przeznaczone na budowę nowych dróg ekspresowych i autostrad zostały przekierowane na regionalne i lokalne połączenia kolejowe i autobusowe. I to już od przyszłego roku 2) chce wprowadzenia biletu miesięcznego za 50 zł na transport regionalny w całym kraju.
Ostatnie Pokolenie domaga się natychmiastowego wprowadzenia tych rozwiązań w życie.
Głośne akcje Ostatniego Pokolenia w Polsce
Protesty grupy wywołują od dawna ogrom kontrowersji. Zorganizowane są tak, by zwracały uwagę i były uciążliwe, szczególnie dla kierowców. Aktywiści pojawiają się na nich ubrani w pomarańczowe kamizelki i zazwyczaj siadają na jezdni, a czasami się do niej wręcz przyklejają.
W marcu dwie aktywistki oblały pomarańczową farbą warszawską Syrenkę. Prokuratura wszczęła postępowanie w kierunku uszkodzenia zabytku. W tym samym miesiącu zakłóciły jubileuszowy koncert w Filharmonii Narodowej. Miesiąc później aktywiści pojawili się na wyścigach konnych na warszawskim Służewcu. Wbiegli na tor tuż przed rozpoczęciem gonitwy.
W połowie lipca, w porannym szczycie zablokowali centrum Warszawy (skrzyżowanie alei Jana Pawła II i ulicy Złotej). Wcześniej zorganizowali też akcję przy jednym z warszawskich centrów handlowych - Galerii Mokotów oraz blokadę ruchu na Wale Miedzeszyńskim w stolicy.
W sierpniu byli na całkowicie zalanej trasie S8 na odcinku warszawskim, która stała się nieprzejezdna po ulewnych deszczach, jakie nawiedziły w nocy stolicę. "Domagamy się od rządu porzucenia szalonego planu rozbudowy sieci dróg ekspresowych i autostrad na rzecz rozbudowy transportu publicznego" - ogłosili wówczas.
1 września przeprowadzili akcję blokowania dróg - jak sami podkreślali - "w samym centrum Warszawy".
Ich akcje wywołują duże emocje w każdym kraju, w którym się pojawiają. W Niemczech postawiono im zarzuty wtargnięcia, uszkodzenia mienia i niebezpiecznej ingerencji w ruch lotniczy.