Niemieckie media podały w zeszłym tygodniu, że niemieccy prokuratorzy zidentyfikowali ukraińskiego instruktora nurkowania jako głównego podejrzanego w ataku na Nord Stream i przekazały nakaz jego aresztowania władzom Polski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polska otrzymała nakaz, ale podejrzany zdążył już opuścić jej terytorium, gdyż Niemcy nie wprowadziły jego nazwiska do bazy danych osób poszukiwanych - powiedzieli agencji Reutera polscy prokuratorzy.
"W przekonaniu Rosji niemieckie śledztwo zostanie zamknięte bez ustalenia sprawców" - napisała agencja RIA Nowosti, powołując się na szefa wydziału europejskiego rosyjskiego MSZ Olega Tiapkina.
- Podnieśliśmy sprawę wypełniania przez Niemcy i inne odnośne kraje zobowiązań wynikających z antyterrorystycznych konwencji ONZ. Oficjalnie wystosowaliśmy dwustronnie odpowiednie skargi w tej sprawie, w tym do Niemiec - oznajmił Tiapkin.
Sensacyjne doniesienia ws. Nord Stream
Amerykańska gazeta "Wall Street Journal" podała w ubiegłym tygodniu, że za atak na rurociągi Nord Stream 1 i 2 odpowiadają władze Ukrainy. Zaprzeczył temu doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Mychajło Podolak.
Jednocześnie, były szef niemieckiego wywiadu zagranicznego (BND), August Hanning, w rozmowie z redakcją dziennika "Die Welt", wyraził swoje przekonanie, że atak na gazociągi Nord Stream musiał się odbyć przy wsparciu Polski i za aprobatą na najwyższym szczeblu - prezydentów Ukrainy Zełenskiego i Polski Andrzeja Dudy.
Premier Donald Tusk zwrócił się w sobotę na platformie X do "wszystkich patronów i inicjatorów (inwestycji) Nord Stream 1 i 2. "Powinniście dziś zrobić w związku z nią tylko jedno: przeprosić i siedzieć cicho" - napisał.
26 września 2022 roku trzy z czterech nitek gazociągów Nord Stream 1 i Nord Stream 2 zostały zniszczone na głębokości około 80 metrów na dnie Morza Bałtyckiego. Duża część rosyjskiego gazu ziemnego dla Niemiec była przez lata dostarczana bezpośrednio przez Nord Stream 1. Wiele krajów wschodnioeuropejskich i zachodnich wielokrotnie stanowczo krytykowało projekt i ostrzegało przed geopolitycznymi konsekwencjami ominięcia Europy Wschodniej w tranzycie surowca.
Projekt ten był wielokrotnie krytykowany przez wiele krajów wschodnioeuropejskich i zachodnich, które ostrzegały przed geopolitycznymi konsekwencjami ominięcia Europy Wschodniej w tranzycie surowca. Podczas rosyjskiej agresji przeciwko Ukrainie, Moskwa zawiesiła dostawy gazu jeszcze przed zniszczeniem Nord Stream 1. Z kolei, gazociąg Nord Stream 2 ostatecznie nie został uruchomiony z powodu rosyjskiej inwazji i wynikłych z niej sporów politycznych.