U wybrzeży Iranu doszło do pożarów na dwóch tankowcach płynących pod banderą Panamy oraz Wysp Marshalla. Ogień miał wybuchnąć w wyniku ataku na te statki – podał Reuters.
Właścicielami jednostek są firma z Japonii oraz firma z Norwegii. Załoga została ewakuowana, a tankowce zostały odholowane do portów w Emiratach Arabskich i w Singapurze.
Incydent odbił się na rynkach światowych ropy naftowej. Inwestorzy obawiają się, że kolejne ataki mogą prowadzić do zakłóceń dostaw czarnego złota z kierunku, który odpowiada za 35 proc. światowego transportu.
Poprzedni atak na dwa saudyjskie tankowce miał miejsce dokładnie miesiąc temu. Jak wskazuje Boomberg, w tym rejonie może być około 200 tankowców. Ich blokada może mieć wpływ na globalną sieć dostaw ropy.
To właśnie dlatego giełda zareagowała wzrostem cen o 3 proc. Obecnie za baryłkę ropy brent trzeba zapłacić ponad 61 dol. Podskoczyła również ropa crude, której cena sięga 52,2 dol. za baryłkę.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl