W poniedziałkowym ataku rakietowym zginęło do tej pory 10 osób, a około 60 zostało rannych. Marianna Rewa, rzeczniczka prasowa ukraińskiej policji podkreśliła, że bilans ofiar jest niepełny, a liczba poszkodowanych i zabitych może wzrosnąć.
Oprócz Kijowa celem agresywnych działań były Lwów, Tarnopol, Zaporoże i Chmielnicki, a także mniejsze miejscowości w obwodach dniepropietrowskim i mikołajowskim.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Państwa europejskie stanowczo o atakach
"Wystrzelenie pocisków rakietowych przez Rosję przeciw cywilom na Ukrainie jest nie do przyjęcia, to demonstracja słabości Władimira Putina, a nie jego siły" - oświadczył minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii James Cleverly.
Tym samym przekazał wiadomość Dmytro Kułeby, którą opublikował na Twitterze.
"Zmasowane rosyjskie ataki rakietowe na Ukrainę. Jedyną taktyką Putina jest terror na spokojnych ukraińskich miastach, ale on nie złamie Ukrainy. To także jego odpowiedź dla wszystkich tych, którzy chcą z nim rozmawiać o pokoju. Putin jest terrorystą, który rozmawia za pomocą rakiet" - napisał minister spraw zagranicznych Ukrainy.
Estonia wzywa, by uznać Rosję za terrorystę
Z kolei Urmas Reinsalu, minister spraw zagranicznych Estonii oświadczył, że jego kraj postrzega Rosję jako państwo-sponsora terroryzmu i społeczność międzynarodowa powinna pójść jej przykładem. Zaapelował także, aby do Ukrainy wysłać sprzęt wojskowy oraz powołać trybunał, który osądzi Rosję za inwazję. "Ukraina ma nasze niewzruszone wsparcie" - napisał Reinsalu.
"Putin wybrał terroryzowanie cywilów"
"Władimir Putin wybrał terroryzowanie i zabijanie zwykłych Ukraińców jako dowód, że Rosja nie przyzna się do przegranej w siedmiomiesięcznej wojnie" - napisał Andrew Roth, korespondent "The Guardian" z Moskwy. Dodał także, że poniedziałkowe ataki rakietowe są postrzegane w Ukrainie jako odpowiedź rosyjskiego prezydenta na zniszczenie Mostu Krymskiego. Roth uważa również, że ostrzelanie grozi katastrofą humanitarną, ponieważ kilka miast zostało już pozbawionych wody i prądu.
"Akt desperacji szaleńca, który powinien wisieć"
Według ukraińskich sił powietrznych wystrzelono 83 pociski, ale część z nich została zniszczona przez siły obronne. Jarosław Wolski sugeruje, że w ataku brały także udział drony produkcji irańskiej. Działanie Władimira Putina porównuje do ataków na Londyn podczas II wojny światowej - "akt desperacji szaleńca, który powinien wisieć".