Przedwakacyjna akcja UOKiK zakończyła się wraz z końcem czerwca. Jak tłumaczą urzędnicy, kiedy dzieci mają więcej wolnego czasu, nie trudno o wypadek. Zwłaszcza w przypadku niezabezpieczonych atrakcji. A tych - jak wynika z kontroli UOKIK - jest bez liku.
Urząd wziął pod lupę 48 przedsiębiorców świadczących usługi rekreacyjne, z czego co piąty (19 proc.) miał coś na sumieniu. Ci w odpowiedzi na kontrolę UOKIK podjęli dobrowolne działania naprawcze i usunęli stwierdzone uszkodzenia. W niektórych przypadkach byli zmuszeni zabezpieczyć niebezpieczne elementy lub nawet pozbyć się danego urządzenia.
Podczas kontroli sprawdzano m.in. czy atrakcje nie mają ostrych krawędzi, czy konstrukcje są stabilne, a elementy konstrukcji nie stwarzają ryzyka zakleszczenia, potknięcia lub uderzenia.
Co ciekawe, w żadnym z badanych przypadków nie stwierdzono nieprawidłowego uwidaczniania cen oferowanych usług. We wszystkich placówkach w widocznym i dostępnym dla klientów miejscu uwidoczniono cennik świadczonych usług zawierający pełne i istotne dla klientów pozycje.