- Pan minister Jakub Jaworowski, pismem z 21 maja zwrócił się do organów spółek, rad nadzorczych, zarządów z prośbą o przekazanie informacji o wynikach podjętych działań, czyli w wynikach przeprowadzonych audytów, w terminie do dnia 15 lipca - powiedział dyrektor.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dodał, że minister Aktywów Państwowych w tym piśmie wskazał priorytetowe obszary, które powinny zostać zaudytowane i wyniki badań mają zostać przekazane do resortu.
Są to usługi outsourcingowe, w tym współpraca z trzecim sektorem oraz z innymi podmiotami zewnętrznymi, jest to przegląd postępowań sądowych, administracyjnych i postępowań kontrolnych, zarówno organów kontroli zewnętrznej i wewnętrznej, oraz w zakresie cyberbezpieczeństwa i w tych priorytetowych czterech obszarach został wyznaczony termin 15 lipca - powiedział Jówko.
Dyrektor wyjaśnił, że gdyby okazało się, że badania takie miałyby potrwać dłużej, to organy spółek zostały zobowiązane do sukcesywnego informowania na bieżąco o wynikach przeprowadzanych audytów.
Audyty w państwowych spółkach
Trwają audyty w spółkach Skarbu Państwa. W połowie maja wiceminister aktywów państwowych Jacek Bartmiński przekazał, że ministerstwo zastało "bardzo trudną sytuację w wielu spółkach". - Można powiedzieć złośliwie: im bogatsza spółka, tym trudniejsza sytuacja - dodał.
- Audyty trwają i są ważne, ale w przypadku trudnych spółek, jak Poczta Polska, Grupa Azoty czy Orlen bardzo ważne jest ratowanie biznesu - zastrzegł wówczas wiceminister.
Dopiero z upływem czasu, kiedy odkrywamy nowe fakty widzimy, że zastaliśmy bardzo trudną sytuację w wielu spółkach. Można powiedzieć złośliwie: im bogatsza spółka, tym trudniejsza sytuacja. Staramy się najpierw uratować te spółki przed utratą płynności, przed koniecznością dokonywania jakichś zwolnień pracowniczych. Gromadzimy dokumentację i te audyty będą w jakimś czasie ujawniane - zapowiedział.
- Okazało się, że temat nie jest tak prosty, jak nam się wydawało, bo sytuacja jest o wiele bardziej dramatyczna. Ostatnie doniesienia dotyczące Orlenu o tej - można powiedzieć publicystycznie - "kradzieży półtora miliarda" pokazują skalę dramatu - ocenił wiceszef MAP.