"Rząd wprowadził sankcje przeciwko siewcom propagandy i dezinformacji, którzy usiłowali usprawiedliwiać nielegalną inwazję na Ukrainę, oraz na osobistości świata polityki i sektora bezpieczeństwa, które wspierały agresję" – czytamy w komunikacie na stronie australijskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Nowe restrykcje obejmą m.in. 11 osób i 12 podmiotów za promowanie rosyjskiej propagandy. Do tego cztery osoby i trzy podmioty za rolę w inwazji na Ukrainę oraz kolejne cztery osoby za popieranie tej agresji. Dzięki temu australijska lista sankcyjna wydłużyła się do 827 nazwisk i 62 instytucji.
Farmy trolii Putina ukarane za dezinformacje o wojnie w Ukrainie
Australijski rząd w nowym pakiecie restrykcji nałożył m.in. "ukierunkowane sankcje finansowe" na tzw. farmy trolli, które tworzą i rozpowszechniają dezinformację w internecie. Wiele z nich związanych jest z rosyjskimi służbami wywiadowczymi.
Ponadto w gronie osób obłożonych nowymi sankcjami jest m.in. pierwszy zastępca szefa Sztabu Generalnego Rosji Nikołaj Bogdanowski, pierwszy zastępca szefa rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa Siergiej Korolow, a także wydalony z kraju ukraiński deputowany Ilja Kiwa, który publicznie popierał działania Rosji na Ukrainie.
Natomiast wśród podmiotów objętych kolejnymi australijskimi restrykcjami jest m.in. prywatna firma wojskowa znana jako grupa Wagnera, które określana jest jako "de facto prywatna armia prezydenta Putina". I która wspierała prorosyjskich separatystów w samozwańczych republikach w Donbasie – podkreśla MSZ Australii. Dwie białoruskie firmy ukarano za strategiczne wsparcie, jakiego Białoruś udziela rosyjskim wojskom w kontekście napaści na Ukrainę.