Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Mateusz Madejski
Mateusz Madejski
|

Autobus za 9,5 tys. zł, fiat za 1,5 tys. Tak wojsko wyprzedaje swój sprzęt

104
Podziel się:

Wojsko regularnie sprzedaje wycofywany sprzęt. Jak przekonuje Agencja Mienia Wojskowego, często trafiają się prawdziwe okazje. Można kupić ciężarówkę, quada, mikrobus, wywrotkę, ale i zwykłe samochody. Cena wywoławcza to czasem tylko 1,2 tys. zł.

Autobus za 9,5 tys. zł, fiat za 1,5 tys. Tak wojsko wyprzedaje swój sprzęt
Wojskowe Stary cieszą się sporą popularnością wśród cywili (AMW)

Agencja Mienia Wojskowego sprzedaje w internecie wycofywany z armii sprzęt - czasem są to mundury, czasem namioty, czasem wojskowe czapki czy lornetki.

Jednak na aukcje AMW trafia również znacznie większy i droższy sprzęt - wojskowe pojazdy, które nabyć mogą cywile. - Wśród takiego asortymentu dominują stary, jelcze, podnośniki, przyczepy transportowe, zdarzają się też ciągniki Ursus i samochody terenowe tarpan - mówi money.pl Małgorzata Weber, rzeczniczka prasowa AMW.

- Oferta dotycząca samochodów jest ściśle powiązana z wycofywanym z jednostek sprzętem transportowo-inżynieryjnym - dodaje Weber.

Zobacz także: Wyspa Wolin. Odkrywamy tajemnicę Podziemnego Miasta

Trafiają się jednak i zwykłe samochody, często w bardzo atrakcyjnych cenach. Na jednej z aukcji pojawił się na przykład fiat punto z silnikiem 1,2 litra w cenie wywoławczej 1,3 tys. zł.

Wojsko sprzedaje i ciężarówki, i auta do miasta

A jak wyglądają ostateczne ceny po licytacjach? Za wspomnianego fiata punto nabywca zapłacił ostatecznie niecałe 1,5 tys. zł. Oddział AMW w Gdyni sprzedał też na przykład niedawno forda focusa z 2006 roku za 7,2 tys. zł. Cena wywoławcza wynosiła 6 tys. Czasem wojsko sprzedaje też auta premium - w tym roku na aukcjach AMW pojawiły się chociażby modele audi A6.

Takie pojazdy wyprzedaje wojsko

Autobus pasażerski autosan H9 z połowy lat 80. sprzedano za 9,5 tys. zł, a mikrobus ford transit z 2007 - za 10,6 tys. zł. Wycofany z wojska quad arcit cat 400 sprzedał się z kolei za 9,3 tys. zł. Nowy pojazd tego typu kosztuje przynajmniej 14,5 tys. zł.

Jednak jak przekonuje Weber, jest też popyt na bardziej specjalistyczne maszyny. Ciężarówka star 200 z 1985 r. sprzedała się niedawno za 8,2 tys. zł, a samochód ratowniczo-gaśniczy jelcz 315 - za nieco ponad 10 tys. zł. Za wywrotkę stara z początku lat 80. nabywca zapłacił natomiast około 12 tys. zł.

- Wartość i cena wystawianych pojazdów zależy od stanu technicznego, kompletności części i stopnia zużycia - tłumaczy przedstawicielka AMW.

Po co komu wojskowa wywrotka?

Nabywcy "powojskowych" fordów czy fiatów zwykle wykorzystują pojazdy do codziennego poruszania się po mieście. A co z ciężarówkami czy wywrotkami?

- Klientom nie brak pomysłów na zagospodarowanie, część pojazdów jest poddawana naprawie i remontom - te są wykorzystywane do przewozu ludzi i towarów, część pojazdów bardziej wyeksploatowanych służy kupującym do pozyskania części zamiennych lub jest złomowana - opowiada money.pl Małgorzata Weber.

Jak dodaje rzeczniczka AMW, klienci często pytają o pojazdy specjalne, na przykład Stary z salami opatrunkowymi na naczepie. Dosyć często pojawiają się zapytania o pojazdy rolnicze, a zwłaszcza o traktory marki Ursus. Te są potem nierzadko wykorzystywane do prac rolniczych.

Weber mówi też, że w sezonie letnim do AWM zwraca się sporo klientów, którzy są zainteresowani mikrobusami. Takimi pojazdami wyjeżdżają oni potem w wakacyjne trasy kempingowe. Wojsko proponuje takim osobom fiaty ducato czy fordy transity. Czasem jednak fani podróży decydują się na UAZ-y 452, czyli produkowane od lat 60. minibusy opracowane jeszcze w ZSRR. Niedawno taki UAZ sprzedał się za ponad 14 tys. zł.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(104)
WYRÓŻNIONE
pablo
3 lata temu
Kiedyś miałem okazje zapoznać się ze sprzętem wyprzedawanym. Złom, zdekompletowane i zniszczone. Quad za 9 tys. nowy za 14,5 tys. Trzeba być pasjonatom grzebania w złomie albo idiotą. Dobre rzeczy są już dawno klepnięte przez "wojskowych" po układach.
PASAŻER 67
3 lata temu
Tam są układy, i zwykły śmiertelnik nic okazyjnie tam nie kupi, wszystko wykupią handlarzyki cwaniaczki po znajomości i to za bezcen i nieżle na tym zarobią a dla ludzi zostaną ochłapy!!!
PPP
3 lata temu
Dosyć często pojawiają się zapytania o pojazdy rolnicze, a zwłaszcza o traktory marki Ursus. Te są potem nierzadko wykorzystywane do prac rolniczych. A ja myślałem że na dojazdy do pracy.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (104)
Piotras
3 lata temu
To co było coś warte już sprzedane kumplom Reszta to przykrywka do procedur Bzdury to wciskać innym
nil
3 lata temu
a po ile "abramy" kupiłbym jednego postawił w ogródku niechaj odstrasza !!!!!
qqqq
3 lata temu
taaa Arctic Cat za 9k PLN a wg Das Gelt nowy za 14k PLN...Chyba was pogięło...albo ceny wam się z euro POmyliły...
obywatel123
3 lata temu
Wojsko.Ci od zakupów są już ustawieni do końca życia.Proszę mi wytłumaczyć w jakim celu Agencja na początku pandemii sprzedawała palety z papierem toaletowym?Chyba było to we Wrocławiu.Dziwiłem się że żołnierze już nie mają potrzeby?Za rolkę były grosze gdy w sklepie papier był deficytowy.
kanonier
3 lata temu
Stopień zużycia 100%, do tego wyszabrowane części do naprawy innych złomów jeszcze dyszących. Typowa armijna eksploatacja. Jak ktoś potrzebuje wydmuszkę lub papier do legalizacji "lewego" auta to i owszem.
...
Następna strona