Z naszych informacji wynika, że strajk to oddolna inicjatywa grupy taksówkarzy niezadowolonych z efektu prac połączonych sejmowych komisji cyfryzacji i infrastruktury, które przyjęły rządowy projekt ustawy ws. przerwozów bez poprawek. W rozmowie z money.pl strajkujący ostrzegają, że będą podejmować kolejne blokady - liczą, że rząd się ugnie.
Około godziny 14:10 w okolicy MOP Brwinów było mniej więcej 200 taksówek. Część z nich została na MOP Brwinów, ponieważ policja zablokowała wyjazd, by kierować ruchem i nie dopuścić do wyjazdu zbyt dużej liczby taksówek w tym samym momencie. Korek w kierunku Warszawy i tak zdążył urosnąć - około godz. 14:30 korek miał około 10 km - zaczynał się na wysokości miejscowości Natolin. Kierowcy taksówek wyjeżdżający na autostradę zostali spisani przez policję.
Protest zakończył się ok. godz. 15.
Taksówkarzom nie podoba się przede wszystkim rosnąca konkurencja ze strony firm, które korzystają z aplikacji w smartfonach - np. Uber. Kierowcom tradycyjnych korporacji nie podoba się, że zamiast "zakazywać" działania takich podmiotów, rząd chce nałożyć na nich konieczność uzyskania licencji.
W nowelizacji ustawy o transporcie drogowym, jej autorzy zawarli przepisy dopuszczające korzystanie z aplikacji mobilnej zamiast tradycyjnego taksometru.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl