Rok po awarii kolektorów stołecznej oczyszczalni ścieków Warszawa ponownie musi zrzucać ścieki do Wisły. O kolejnym rozszczelnieniu poinformował w sobotę prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Wciąż trwa ustalanie przyczyn awarii.
Briefing na ten temat zorganizowali natomiast wiceminister gospodarki morskiej Grzegorz Witkowski i prezes Wód Polskich Przemysław Daca. - Z tego co wiem, nastąpiło ponowne rozszczelnienie rurociągu po dnie Wisły. Cały przesyłowy rurociąg jest zalany. Sytuacja się powtarza - mówił Daca, nawiązując do awarii sprzed roku.
- Wiemy, że ten rurociąg i ta oczyszczalnia jest kompletnie nieudolna i tylko usunięto skutek, a nie przyczynę. Ku naszemu przerażeniu wracamy do tej samej sytuacji po roku. To rzecz niepojęta. Dzwonią do nas różni koledzy z krajów ościennych, są przerażeni tym, co się tutaj dzieje - punktował.
Zauważył też, że nie dostał zaproszenia do sztabu kryzysowego, powołanego przez Trzaskowskiego. - Po raz kolejny nie zostałem poinformowany przez MPWiK ani prezydenta, nie uczestniczymy w sztabie kryzysowym. Jesteśmy gotowi pomóc, zapraszam do rozmów - mówił.
Jego zdaniem należy "zrobić porządek z Czajką". - Być może trzeba będzie wybudować kolejną oczyszczalnię ścieków, bo ta już jest, powtarzam, niewydolna - mówił.
Jeszcze w piątek Daca mówił w programie "Money. To się liczy", że jego zdaniem kolejna awaria Czajki jest kwestią czasu.