"Mamy awarię i staramy się jak najszybciej przywrócić funkcjonowanie aplikacji i strony www. Przepraszamy i prosimy o cierpliwość" - brzmiał komunikat opublikowany pod wpisami osób narzekających na niemożność odebrania przesyłki. Awaria InPostu zaczęła się prawdopodobnie we wtorek ok. godz. 16. Paczek nie dało się ani odebrać, ani wysłać.
"Z uwagi na awarię w usługach T-mobile, nastąpiła przerwa w funkcjonowaniu części usług InPost" - tłumaczyła firma.
Problem miał zostać rozwiązany we wtorek około godziny 19. InPost poinformował, że awaria została usunięta. Jednak w środę rano pojawiły się głosy, że paczkomaty nadal nie działają. "Czekam od wczoraj, a tu niestety nic nie działa" - czytamy w środę w komentarzach na Facebooku. "Przyszła informacja z Allegro, że paczka czeka, a kodu odbioru brak" - brzmi inny wpis.
Skąd biorą się przedłużające się problemy? - Awaria w infrastrukturze T-Mobile spowodowała wstrzymanie działania naszej strony internetowej oraz aplikacji mobilnej. Do godziny 19.00 T-Mobile raportował, że awaria została usunięta, jednak w środę rana nadal notujemy opóźnienia związane z usuwaniem skutków awarii, dotyczy to zwłaszcza wysyłki kodów odbioru poprzez sms - tłumaczy rzecznik InPostu Wojciech Kądziołka.
- InPost zażądał od T-Mobile wyjaśnień związanych z awarią, która w nowoczesnej firmie hostingowej nie powinna mieć miejsca - dodaje rzecznik. Kiedy problemy się skończą? Jak tłumaczy Kądziołka, wysyłka "spóźnionych" kodów trwa i w ciągu kilku godzin wszystko powinno wrócić do normy.