"Drodzy klienci, w nocy miała miejsce awaria systemów. W związku z tym niedostępne są nasze usługi oraz inforlinia. Jesteśmy w trakcie ich przywracania, co może potrwać dłuższą chwilę. Prosimy o cierpliwość" - napisano na profilu Virgin Mobile Polska na Facebooku.
Awaria cały czas trwa, większość klientów Virgin Mobile jest odciętych od usług.
Komunikat nie uspokoił klientów sieci - w pół godziny pod wpisem pojawiło się ok. 150 komentarzy. Użytkownicy krytykują sieć za bardzo późną reakcję i za brak informacji o awarii na stronie sieci. Według niektórych osób awaria wystąpiła jeszcze przed północą.
Poproszony przez money.pl o wyjaśnienia rzecznik Virgin Mobile Polska Mateusz Piotrowski przyznaje, że awaria faktycznie nastąpiła jeszcze późnym wieczorem w środę. Jak zaznaczył, nastąpiło to, gdy infolinia już nie pracowała, stąd brak możliwości kontaktu klientów z operatorem.
Infolinia ruszyła dopiero o 8:00, zgodnie ze zwykłym harmonogramem, ale kontakt nadal jest mocno utrudniony ze względu na bardzo dużą liczbę dzwoniących. - W wyniku tej sytuacji awarii nie uległa infolinia Virgin Mobile, która pracuje normalnie. Wydłużony czas oczekiwania związany jest z dużą liczbą telefonów od klientów - podkreśla.
Zapytany, dlaczego operator nie zdecydował się na uruchomienie obsługi klienta w trybie awaryjnym wcześniej, Piotrowski wyjaśnia, że to pierwsza tego typu sytuacja, z którą spotkał się Virgin Mobile. - Wyciągniemy wnioski na przyszłość - deklaruje.
Rzecznik operatora wyjaśnia, że problem pojawił się na styku infrastruktury Virgin Mobile i Play, ale zaznacza, że wina nie leży po stronie tej drugiej sieci. Choć Virgin Mobile korzysta też z nadajników Orange i T-Mobile, w wyniku awarii przełączenie się do tej sieci także jest niemozliwe.
Usuwanie skutków awarii może jeszcze potrwać, ponieważ - jak wyjaśnia Mateusz Piotrowski - konieczne dziania naprawcze są czasochłonne, wymaga uruchomienia serwerów od nowa, itp.
O problemach z działaniem sieci od rana informują klienci Virgin Mobile, wirtualnego operatora komórkowego. Wiele komentarzy od wczesnego poranka pojawiało się na facebookowym profilu Virgin Mobile. Narzekali też na brak reakcji ze strony obsługi operatora.
Wbrew wcześniejszym doniesieniom, awaria nie dotyczy samej sieci Play. Normalne działanie tej sieci potwierdził rzecznik Play Marcin Gruszka.
"Chciałem sprostować doniesienia na temat rzekomej awarii naszej sieci. Awarii brak! Awaria występuje u jednego z naszych partnerów MVNO i poza pomocą w rozwiązaniu problemu nie mamy z nią nic wspólnego" - napisał rzecznik Play.
Początkowe informacje, że awaria nastąpiła w sieci Play są związane z tym, że Virgin Mobile korzysta głównie z infrastruktury Play. Wcześniej Virgin korzystał wyłącznie z sieci Play, ale obecnie korzysta też z innych sieci - T-Mobile i Orange.
"Serwis downdetector.pl pokazał dziś awarię. Problem w tym, że niektórzy z naszych partnerów MVNO zainwestowali sporo pieniędzy i zarządzają naszą infrastrukturą niezależnie. Mają pełną kontrolę i nasza rola jest zdecydowanie mniejsza niż w modelu light MVNO" - napisał Gruszka na blogu.
"Dziś poprosimy downdetector.pl o traktowanie tego tematu prawidłowo i osobno. Bardzo dziękuję tym dziennikarzom, którzy jednak napisali, zapytali i skorygowali newsa. Cała reszta, no cóż, zaczynam sprzątać chociaż mleko już się wylało i nas przypadkiem niesprawiedliwie poparzyło" - podsumował rzecznik Play.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl