Długoletnie niedofinansowanie budownictwa komunalnego przełożyło się na jego bardzo złą sytuację. W tym kontekście chodzi nie tylko o ogólnopolski deficyt mieszkań komunalnych i socjalnych (szacowany na około 150 000 lokali). Rząd przy okazji prac nad jedną z ustaw ujawnił niepokojące wyniki badania, które dotyczyło stanu zasobów mieszkaniowych gmin.
W lutym oraz marcu 2019 r. Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju przeprowadziło badanie stanu gminnych budynków mieszkalnych. Eksperci portalu RynekPierwotny.pl postanowili omówić wyniki wspomnianego badania i dokładnie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego gminne budynki znajdują się w tak złym stanie.
Jedna trzecia budynków wymaga remontu kapitalnego
Po przeanalizowaniu wyników ankiety skierowanej do samorządów okazało się, że aż 85% gminnych bloków i kamienic potrzebuje szybkiego remontu. Według dokładnych danych Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju:
- 15% gminnych budynków mieszkalnych nie wymaga remontu;
- 54% gminnych budynków mieszkalnych musi zostać poddanych częściowemu remontowi;
- 31% gminnych budynków mieszkalnych wymaga remontu kapitalnego .
Warto nadmienić, że nawet częściowe remonty gminnych budynków będą kosztowne, ponieważ wymagają one wymiany lub naprawy głównej co najmniej jednej czwartej podstawowych elementów budowlanych oraz instalacyjnych.
Długi najemców mocno utrudniają remonty mieszkań
Niewielkie zainteresowanie tematyką gminnego budownictwa, które wykazują politycy na szczeblu centralnym, z całą pewnością jest przyczyną opisywanej wcześniej sytuacji. Pewne znaczenie mają również roszczenia reprywatyzacyjne zniechęcające samorządy do remontu bloków i kamienic. Warto pamiętać, że zły stan gminnych budynków wynika także z zadłużenia czynszowego części najemców. Dane GUS-u z końca 2018 r. wskazują, że wówczas aż 46% mieszkań gminnych było zadłużonych. Wg portalu RynekPierwotny.pl Na każde lokum z zaległościami wobec samorządu, pod koniec minionego roku średnio przypadało aż 10 728 zł niezapłaconego czynszu. Dla porównania, przeciętny właściciel zadłużonego mieszkania zalegał wspólnocie mieszkaniowej kwotę wynoszącą ok. 1600 zł.
Zaległości czynszowe użytkowników budynków komunalnych w oczywisty sposób utrudniają remonty takich bloków i kamienic. Gminy muszą skupiać się bowiem na regulowaniu bieżących wydatków związanych z utrzymaniem budynków.
Obniżka podatku PIT nie pomoże w remoncie bloków
Można przypuszczać, że problem dotyczący zadłużenia gminnych mieszkań szybko nie zniknie. Jego skala znacząco nie zmalała mimo bardzo dobrej koniunktury gospodarczej. To niepokojąca kwestia w kontekście obecnego spowolnienia tempa wzrostu PKB. Gorsza kondycja krajowej gospodarki źle wróży gminnym blokom. Spowolnienie gospodarcze wpłynie bowiem negatywnie na tempo wzrostu dochodów podatkowych gmin. Samorządy już teraz mają problemy z „dopięciem” swoich budżetów, ponieważ zaskoczyła je obniżka podstawowej stawki podatku PIT (z 18% do 17%).
W ramach podsumowania warto dodać, że pod koniec poprzedniej kadencji do Sejmu wpłynął projekt ustawy o zmianie ustawy o wspieraniu termomodernizacji i remontów (zobacz druk sejmowy numer 3840). Wspomniany projekt przewidywał m.in. dodatkowe wsparcie dla remontów zasobu mieszkaniowego gmin oraz bloków z wielkiej płyty. Niestety okazało się, że poprzedni Sejm nie zdążył już podjąć prac nad projektem ustawy o zmianie ustawy o wspieraniu termomodernizacji i remontów. Opisywana sytuacja oznacza, że nowy rząd będzie musiał ponownie rozpocząć ewentualne prace nad przepisami wspomagającymi remonty gminnych bloków i kamienic oraz budynków wielkopłytowych. Nie ma gwarancji, że takie przepisy w ogóle zostaną uchwalone.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl