Nowa waluta stabilizuje gospodarkę, a co za tym idzie codzienne życie. Nie trzeba już dwa razy dziennie odbierać pensji. Rozwija się drobna przedsiębiorczość, liczba zakładów rzemieślniczych rośnie w rok o ponad 10 proc. Dalszy rozwój potrzebuje jednak kapitału. W 1924 r., jako element reform, które mają przynieść społeczeństwu stabilizację i pobudzić rozwój kraju, powołany zostaje nowy bank - Bank Gospodarstwa Krajowego. To element skrupulatnie nakreślonego planu budowy szkieletu finansów państwa. Jego autorem był Władysław Grabski. Choć rok 1924 to środek wieku kryzysów, to efekt reform, polski złoty, bank centralny i BGK do dzisiaj są fundamentem finansów państwa. Jego celem jest finansowanie inwestycji gospodarczych i modernizacji kraju.
Na pierwszym posiedzeniu rady nadzorczej BGK prezes Jan Kanty Steczkowski tłumaczy, że nowy bank "jest uzupełnieniem organizacji kredytowej, a powstał z wyczucia potrzeby stworzenia instytucji, która udzielałaby długoterminowego kredytu i ożywiła nasze życie gospodarcze". Kilka lat później, drugi prezes BGK gen. dr Roman Górecki, dodał: "... głównym naszym celem są kredyty społeczne", które niosą "pomoc kredytową dla szerokich warstw społeczeństwa".
BGK to w latach dwudziestych i trzydziestych kluczowy wehikuł finansowy realizujący rządowe programy społeczno – gospodarcze. Zarządza funduszami na rozbudowę kolei i melioracje, oddłuża rolników, pomaga w odnowie banków prywatnych, interweniuje, gdy społeczne koszty bankructw są zbyt wysokie. Już w 1925 zaczyna tworzyć Koncern BGK uzdrawiając kolejne przedsiębiorstwa strategiczne dla gospodarki i obronności. Ale także strategiczne ze względów politycznych – przede wszystkim w Wolnym Mieście Gdańsku. Inwestycje takie jak port morski w Zakłady Mechaniczne "Ursus", czy Zakłady Azotowe w Tarnowie są sławne na całą Polskę.
BGK finansuje budowę portu i stoczni w Gdyni, oraz linię kolejową łączącą port ze Śląskiem. To ważna zmiana geostrategiczna – Polska musi prowadzić handel morski. Inwestował w statki transoceaniczne, a także w budynki i mieszkania, które powstawały w mieście. W 1927 r. BGK – jako pierwszy – otworzył w Gdyni swój oddział. Był pionierem mikropożyczek dla przedsiębiorców. Już wtedy osoby zajmujące się połowem mogły otrzymać w nim pożyczki na zakup kutra i sprzętu rybackiego.
Bank finansuje projekty społeczne, przede wszystkim tanie budownictwo dla robotników. Zaczyna się w 1935 r. od wystawy na warszawskim Kole, która w pionierski sposób ukazywała różne typy zabudowy: dwadzieścia jednorodzinnych domów robotniczych, sześć bliźniaków i dwa szeregowce. "Wystawa Budowlano-Mieszkaniowa Banku Gospodarstwa Krajowego w Warszawie na ,,Kole", będąca pierwszą większą tego rodzaju imprezą w Polsce (…) w przekonaniu mojem powinna spełnić swój cel zasadniczy, jakim jest danie impulsu do podnoszenia poziomu technicznego, kulturalnego i estetycznego nowych osiedli podmiejskich, a w osiedlach tych — domów i mieszkań" – czytamy w "Katalogu Wystawy Budowlano-Mieszkaniowej Banku Gospodarstwa Krajowego".
Sam bank przyciąga do pracy osoby, których poczucie misji i obywatelskiej solidarności jest dużo powyżej średniej. Pracownicy BGK pielęgnują ten wizerunek, a bank promuje młodych artystów art déco, oraz nową, modernistyczną architekturę. W 1936 r. pracownicy BGK dobrowolnie opodatkowują się na rzecz bezrobotnych. W akcji biorą udział wszyscy, bez wyjątku, łącznie z zarządem. Stawka opodatkowania jest progresywna, to znaczy wzrastała proporcjonalnie do wysokości zarobków.
A jak wyglądało zatrudnienie kobiet? W 1931 roku w całym kraju średnio 43,4 proc. aktywnych zawodowo kobiet jest w wieku 15–24 lat. Ogromna ich większość jest niezamężna. Za ten stan rzeczy odpowiedzialne było częściowo prawo, które zmusza reprezentantki niektórych zawodów do ustąpienia z posady po ślubie. W 1924 wprowadzono ustawy redukujące zatrudnienie mężatek w urzędach państwowych. BGK wdraża te przepisy dopiero w 1933 r. Mimo to, na 1500 osób zatrudnionych w 1938 r. jest 325 kobiet. Wiele z nich to maszynistki oraz pracownice kantyny, ale nie brakuje też kancelistek, kasjerek, urzędniczek wyższego szczebla.
Ostatni rozdział przedwojennej historii BGK to historia bohaterska. Pracownicy banku ratują przed wojenną zawieruchą najcenniejsze zabytki polskiego i światowego dziedzictwa kulturowego. 6 września na Dworcu Wschodnim czeka na nie specjalny pociąg. Wypełniony jest 300 skrzyniami, w których ukryto depozyty Biblioteki Narodowej i Biblioteki Seminarium Duchownego w Pelplinie, takie jak egzemplarz Biblii Gutenberga, Psałterz Floriański, Kazania Świętokrzyskie, XIV-wieczna kopia kroniki Wincentego Kadłubka, czy rękopisy partytur Chopina. Wszystkie skarby przetrwały wojnę i wróciły do Polski.
Materiał sponsorowany przez Impact