- Zawiesiliśmy wypłaty środków w ramach naszej działalności w Afganistanie i pilnie śledzimy i oceniamy rozwój sytuacji - mówił we wtorek rzecznik Światowego Banku. Dodał, że bank "poszukuje sposobów aby kontynuować wsparcie dla narodu afgańskiego i zachować z trudem osiągnięte zdobycze".
Rzecznik powiedział również, że Bank Światowy jest zaniepokojony sytuacją w Afganistanie, a w szczególności położeniem, w jakim znalazły się obecnie kobiety.
Według informacji AFP, Bank światowy prowadził w Afganistanie około 20 programów rozwojowych, a od 2002 roku miał przekazać krajowi 5,3 mld dolarów - najczęściej w formie subwencji. Dalsze finansowanie zostało wstrzymane po zajęciu kraju przez talibów.
Jak informuje agencja AFP, Bank Światowy przed opanowaniem kraju przez talibów prowadził w Afganistanie ok. 20 programów rozwojowych. Od 2002 r. przekazał 5,3 mld dolarów, przeważnie w formie subwencji.
Zobacz jeszcze: Airbnb zapewni mieszkania dla 20 tys. uchodźców z Afganistanu
Bank Światowy nie jest natomiast pierwszy. Już 19 sierpnia Międzynarodowy Fundusz Walutowy poinformował o podjęciu podobnej decyzji, tłumacząc ją niepewnym statusem międzynarodowym nowych władz, które osiadły w Afganistanie.
15 sierpnia Talibowie przejęli stolicę Afganistanu, Kabul oraz większą część kraju. Obecnie trwa masowa akcja ewakuacyjna z lotniska w Kabulu. Z kraju emigrują zarówno cudzoziemcy jak i lokalni mieszkańcy, którzy chcą uciec przez rządami talibów.