Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
MAGL
|

Banknot 50 zł warty 27 tys. zł. Kluczowy jest jeden numer

0
Podziel się:

Niektóre banknoty mogą być warte o wiele więcej niż wskazuje ich nominał. Przykładem jest banknot 50 zł, którego wycena sięga 27 tys. zł. Ekspert numizmatyczny wskazuje, że wartość pozornie zwykłych banknotów podbija ciąg cyfr i znaków.

Banknot 50 zł warty 27 tys. zł. Kluczowy jest jeden numer
Numer seryjny może podbić wycenę banknotu (Adobe Stock, zdj. ilustracyjne)

Na wartość kolekcjonerską zwykłego banknotu wpływ mają jego numery seryjne. Zasada wskazuje, że im rzadszy ciąg cyfr i znaków, tym większym zainteresowaniem dany banknot cieszy się wśród pasjonatów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zaczynał na recepcji. Dziś kieruje ogromnym hotelem

Numer seryjny podbija wycenę banknotów

- Żeby dany banknot był wart więcej ze względu na swój numer, musi to być numer jednorodny - tłumaczy ekspert numizmatyczny Damian Marciniak na kanale na YouTubie.

Jak dodaje, banknot, który ma sześć takich samych cyfr i jedną inną, nie będzie warty więcej niż jego nominał. Największym zainteresowaniem cieszą się tzw. solidy. Są to banknoty z jednym rodzajem cyfr (np. AC1111111). Takich banknotów jest tylko dziewięć w serii, co podbija ich wycenę.

Poza tym wysoką wartość mają banknoty o niskim numerze seryjnym oraz te rozpoczynające się od liter YA (pierwsza seria zastępcza z 1994 r.). Jeśli znajdziemy taki banknot np. o nominale 50 zł, to przy dobrym stanie zachowania może kosztować 1,5 tys. zł.

Banknot warty 540 razy więcej niż nominał

- Najrzadszym z aktualnie znanych banknotów obiegowych emisji od 1994 r. jest 50-złotówka 1994 seria zastępcza YA, choć i 200-złotówka z tej serii szacowana jest na ponad 10 tys. zł, a gdyby pojawiły się 10-złotówka i 20-złotówka 1994 to mogłyby osiągnąć po kilkadziesiąt tys. zł - wyliczał Marciniak.

Na jednej z aukcji pojawiła się 50-złotówka o serii YA0000589. Wyróżniało ją to, że miała najniższy numer spośród trzech banknotów o tym nominale z serii YA, które są znane na rynku kolekcjonerskim. Cena wywoławcza wynosiła 10 tys. zł, ale z zastrzeżeniem ceny minimalnej na poziomie 27 tys. zł.

Ekspert numizmatyczny przyznał w rozmowie z portalem Interia.pl, że ostatecznie nikt nie przelicytował minimalnej ceny i banknot wrócił do właściciela. Ta wyjątkowa 50-złotówka jest w jego kolekcji od 15 lat.

Wartościowe monety z czasów PRL

Jednak nie tylko banknoty zalegające w portfelu mogą przynieść fortunę. Niektóre monety z czasów PRL są wyceniane nawet na kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Prawdziwą gratką dla kolekcjonerów są monety z wadami fabrycznymi. Ich unikatowość sprawia, że wartość może znacznie wzrosnąć.

Przykładem jest 10-groszówka z 1973 r. bez znaku mennicy. Niedawno na aukcji sprzedano ją za aż 33 tys. zł (z opłatą aukcyjną to aż 38,94 tys. zł).

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)