Jak pisze serwis fly4free.pl, jeszcze w czwartek rano Wow Air wydał komunikat, w którym przekonywał, że choć zawiesił loty, to nadal będzie walczył o przetrwanie. W trybie pilnym miało odbyć się spotkanie z udziałem wszystkich akcjonariuszy i wierzycieli.
- Jesteśmy w końcowej fazie finalizacji podwyższenia kapitału z grupą inwestorów. Wszystkie loty zostały odłożone do czasu sfinalizowania dokumentacji - napisano w komunikacie przewoźnika. Potem jednak ukazało się ogłoszenie, że linia lotnicza przestaje istnieć.
Zadłużona po uszy spółka próbowała ratować się zamieniając długi wierzycieli na akcje. To miało pozwolić na pozyskanie inwestora, ale nie znalazł się chętny na ratowanie pogrążonego w tarapatach przewoźnika.
.
W informacji skierowanej do pasażerów, Wow Air radzi sprawdzić dostępność połączeń u innych przewoźników. Przewoźnik dodaje, że niektóre linie w tej sytuacji mogą zdecydować się na zaoferowanie im obniżone ceny biletu, według tak zwanej taryfy ratunkowej.
Wow Air pisze też, co zrobić w sprawie zwrotu pieniędzy za bilet na lot, który się nie odbędzie.
W przypadku zakupu za pomocą karty kredytowej przewoźnik poleca zwrócenie się do organizacji płatniczej o sprawdzenie, czy zwrot kosztów jest możliwy. Jeśli bilet został kupiony u europejskiego pośrednika, można zwrócić się o zwrot pieniędzy na podstawie unijnej dyrektywy o wyjazdach zorganizowanych.
Pasażerowie mogę też zażądać zwrotu pieniędzy od samego przewoźnika na podstawie europejskiego rozporządzenia o prawach pasażerów, ale zaznacza, że adresatem tych żądań będzie likwidator spółki.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl