Film "Barbie" w weekend otwarcia na całym świecie zarobił 337 mln dol., z czego prawie połowę tylko w USA i Kanadzie. Debiutujący na ekranach tego samego dnia "Oppenheimer" przyniósł twórcom 174 mln dol. globalnie, z czego 80,5 mln dol. w Stanach Zjednoczonych. "Obydwa filmy spowodowały, że to był najlepszy weekend dla kin w Ameryce Północnej od czasu, kiedy wybuchła pandemia. W Polsce było podobnie" - czytamy.
- Na podstawie naszych danych szacujemy, że w Polsce na "Barbie" w weekend otwarcia mogło pójść około pół miliona widzów, a na "Oppenheimera" mniej więcej o połowę mniej, czyli około 250 tys. widzów. W tym roku był to drugi najlepszy weekend pod względem frekwencyjnym - stwierdził Tomasz Jagiełło, prezes sieci kin Helios.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziennik upatruje tych wyników w kampanii marketingowej wokół obu filmów. "Zestawienie dwóch tak skrajnie od siebie różnych filmów stworzyło fenomen Barbenheimera, który przetoczył się przez media społecznościowe, przyciągając uwagę" - czytamy.
Agora chce wyjść na prostą. Segment kinowy odbija
Według "PB" Barbenheimer pomoże Agorze, właścicielowi kin Helios, bo od kwietnia do czerwca sprzedaż biletów "prawdopodobnie wypadła gorzej" niż przed rokiem. - Sam II kwartał frekwencyjnie w kinach był kilka procent słabszy niż rok wcześniej, ale dostrzegamy, iż w branży kinowej, nie tylko w sieci Helios, następuje lepsza monetyzacja klienta. Widać to było w I kwartale, stąd choć wolumenowo może być słabszy II kwartał, to przychody mogą być wyższe. W III kwartale może być widać bardzo mocny wpływ "Oppenheimera" i "Barbie". A IV kwartał tradycyjnie jest mocnym sezonem w polskich kinach - mówi Maciej Bobrowski, analityk DM BDM.
Odbijający segment kinowy, który do tej pory był największym w Agorze, pomoże spółce wyjść na prostą. W tym roku analitycy spodziewają się jeszcze straty, ale w kolejnych latach firma ma być już rentowna