Banaś był pytany we wtorek wieczorem w TVP Info o tzw. kontrole doraźne, które obecnie przeprowadza Najwyższa Izba Kontroli.
Mogę powiedzieć, że prowadzimy kontrolę w KNF-ie. Bardzo poważna kontrola - powiedział Banaś, przypominając, że pierwsza tego rodzaju kontrola miała miejsce w 2021 r. - Chcę tylko powiedzieć, że swoje oszczędności straciło prawie dziewięć tysięcy obywateli, oszczędności, których wartość została obniżona w wyniku układu upadłościowego ze 100 na 25 proc. Do dnia dzisiejszego, z tego co wiemy, jeszcze tych środków obywatele nie odzyskali - zaznaczył.
NIK zapowiadała kontrolę w KNF - m.in. w sprawie takich podmiotów jak VeloBank czy Ursus - w kwietniu br. "NIK w związku z planowaną kontrolą doraźną w Komisji Nadzoru Finansowego rozpoczęła analizę zgromadzonych materiałów i informacji przekazanych do Izby" - podała wówczas Izba.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dodała, że kontrola obejmować będzie "działania podjęte przez KNF, BFG oraz inne instytucje odpowiedzialne za bezpieczeństwo rynku finansowego w odniesieniu m.in. do podmiotów takich jak: Ursus S.A., Polnord S.A., VeloBank S.A. oraz Polski Bank Apeksowy S.A.". Zdaniem NIK, taka kontrola jest zasadna i oczekiwana społecznie.
Będzie kontrola w PKOI. Wyniki na początku przyszłego roku
Prezes NIK był też pytany o kontrolę w Polskim Komitecie Olimpijskim na wniosek ministra sportu Sławomira Nitrasa z sierpnia br. Przedmiotem kontroli miało być wydatkowanie pieniędzy z budżetu państwa i spółek Skarbu Państwa. Nitras przypomniał wtedy, że chodzi o 92 mln zł, które wpłynęły na konto PKOl w ostatnich trzech latach.
Minister zgłosił wniosek o podjęcie kontroli, myśmy go przeanalizowali i ja podjąłem decyzję, że taką kontrolę przeprowadzimy. W tej chwili jesteśmy w trakcie opracowania tematyki kontrolnej i jeszcze w październiku ta kontrola zostanie rozpoczęta i też w trybie kontroli doraźnej - odpowiedział Banaś. Wyniki tej kontroli będą najpóźniej na początku przyszłego roku.
Kolejna kontrola, o której poinformował Banaś, dotyczy Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Sejm pod koniec lipca podjął uchwałę w sprawie zlecenia NIK przeprowadzenia kontroli działalności KRRiT "w zakresie realizacji konstytucyjnych i ustawowych obowiązków stania na straży wolności słowa, prawa do informacji, interesu publicznego w radiofonii i telewizji oraz zapewnienia otwartego i pluralistycznego charakteru radiofonii i telewizji".
- Wpłynął z Sejmu wniosek w tej sprawie, żebyśmy podjęli kontrolę. Oczywiście teraz pracujemy właśnie nad tym, analizujemy, kiedy ewentualnie ta kontrola może się odbyć, ale decyzję żeśmy podjęli, że taka kontrola będzie miała miejsce - powiedział Banaś.
Przypomniał też o kontynuacji kontroli dotyczących Narodowego Centrum Badań i Rozwoju i Funduszu Sprawiedliwości.
Afera wizowa. Prezes NIK: będzie zawiadomienie do prokuratury
Prezes NIK był też pytany o prezentację raportu pokontrolnego w sprawie wydawania za poprzednich rządów wiz dla cudzoziemców. W środę na Kolegium NIK - po rozpatrzeniu zastrzeżenia MSZ do liczącego prawie 360 stron raportu - ma być zatwierdzona informacja po kontroli Izby w tej sprawie.
- Po rozpatrzeniu wystąpienie stanie się prawomocne i państwo będziecie mogli zapoznać się ze szczegółami - poinformował Banaś.
Prezes NIK podał też, że w sprawie wydawania wiz będą złożone kolejne zawiadomienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. - Chcę poinformować, że przygotowujemy również zawiadomienie do prokuratury w związku z ustaleniami tej kontroli - zaznaczył.
"Gazeta Wyborcza" podała w poniedziałek, powołując się na raport NIK w sprawie afery wizowej, że 366 tys. wiz dla obywateli państw muzułmańskich i afrykańskich wydano "często bez sprawdzenia, a nawet pod dyktando polityków PiS". Według "GW", NIK wskazała w raporcie, że minister spraw zagranicznych nie nadzorował w sposób rzetelny tego, jak wydawane są wizy, a w ministerstwie "funkcjonował nietransparentny i korupcjogenny mechanizm wpływania na niektórych konsulów".