Informacja o podpisaniu nowelizacji znalazła się na stronie internetowej i kontach na portalach społecznościowych Kancelarii Prezydenta RP.
Nowela przynosi zmianę terminu, w którym dyrektor musi poinformować rzecznika dyscyplinarnego nauczycieli o podejrzeniu, że mogło dojść do "czynu naruszającego prawa i dobro dziecka". Dotychczas dyrektor miał na to trzy dni, a po zmianach - dwa tygodnie.
W podpisanej noweli znalazło się również doprecyzowanie, że dyrektor nie musi zawiadamiać rzecznika dyscyplinarnego, jeżeli okoliczności bezspornie wskazują, że do wspomnianego wyżej czynu nie doszło.
Nowe przepisy zakładają również maksymalny czas na złożenie przez rzecznika dyscyplinarnego wniosku o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego lub o jego umorzenie. Rzecznik na decyzję co do przyszłości postępowania ma maksymalnie 3 miesiące od jego wszczęcia.
Postępowanie dyscyplinarne od teraz nie będzie mogło być wszczęte po upływie 5 miesięcy od dnia wszczęcia postępowania przez organ pierwszej instancji, lub po upływie 2 lat od popełnienia tego czynu.
Zdecydowano także, że postępowanie dyscyplinarne nie może być wszczęte po upływie 5 miesięcy od dnia powzięcia przez organ, przy którym działa komisja dyscyplinarna pierwszej instancji, wiadomości o popełnieniu czynu uchybiającego godności zawodu nauczyciela lub obowiązkom, oraz po upływie 2 lat od popełnienia tego czynu.
Nowelizacja rozpaliła emocje w sejmowej komisji, która debatowała nad nowymi propozycjami w listopadzie. Opozycja - ustami m.in. posłanki Koalicji Obywatelskiej, Krystyny Szumilas - zwracała uwagę, że debata nad zmianami w Karcie Nauczyciela trwa w momencie, gdy "na ulicy protestują ludzie". Wiceminister edukacji Dariusz Piontkowski zarzucał posłom opozycji, że ci "albo nie czytali projektu ustawy, albo świadomie po prostu kłamią".
Ustawa wejdzie w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia, z wyjątkiem przepisu wprowadzającego możliwość sfinansowania szkołom usług dostępu do Internetu, który wejdzie z życie z dniem następującym po dniu ogłoszenia.