Drastyczne podwyżki cen energii elektrycznej uderzają w gospodarstwa domowe, biznes, samorządy i instytucje publiczne. Rząd premiera Mateusza Morawieckiego ogłosił ostatnio tarczę solidarnościową. Zamraża ona przyszłoroczne ceny energii na poziomie z 2022 r. dla tych, których zużycie energii nie przekroczy 2 tys. kWh rocznie.
Morawiecki podkreślił, że rząd będzie naciskał na państwowe koncerny energetyczne, aby obniżyły ceny. - Nie może być nadmiarowych zysków spółek Skarbu Państwa - stwierdził.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rekordowe zyski spółek energetycznych
Wzrost cen energii jest korzystny dla jej wytwórców, czyli spółek energetycznych, które osiągają wysokie marże. Koncerny tłumaczą się jednak tym, że marże kształtuje rynek.
One kształtują ceny w oparciu o wartość referencyjną, jaką jest cena węgla w portach holenderskich. Mogą to robić inaczej. Wzywamy je do tego i będę z tego rozliczą. Nie jest prawdą, że ceny mogą być kształtowane tylko w ten sposób. Ceny na pewno będą szły w dół - zapowiedział szef rządu.
Presji na państwowe spółki energetyczne jak i kopalnie węgla domagają się politycy opozycji oraz eksperci. - Czas najwyższy, by firmy energetyczne, również w Polsce, zaczęły się dzielić z konsumentami, zwłaszcza tymi dotkniętymi ubóstwem energetycznym oraz z przemysłem energochłonnym, swoimi nienotowanymi dotąd w historii, rekordowymi zyskami - mówił na początku września były premier Jerzy Buzek.
A czy Ty skorzystasz z tarczy solidarnościowej? Napisz, ile prądu zużywasz i podziel się swoimi wątpliwościami. Czekamy na dziejesie.wp.pl