O sprawie pisze "Dziennik Gazeta Prawna" i powołuje się na swojego informatora w resorcie edukacji. Z jego słów wynika, że wchodzące w życie od września 2023 r. mają na celu "zrobić miejsce przy tablicach". Szacuje się, że z tego rozwiązania może skorzystać nawet 150 tys. nauczycieli.
Wyższe pensum dla pozostałych
Wobec odchudzenia kadry pensum pozostałych w zawodzie pedagogów ma wzrosnąć o cztery godziny: z 18 do 22 godzin. W takiej sytuacji, kiedy będzie mniej osób do nauczania dzieci i młodzieży, to pensje nauczycieli wzrosną nawet do 10 tys. zł brutto.
Z ustaleń "DGP" wynika, że odpowiedni projekt ustawy w tym zakresie pojawi się w Sejmie pod koniec roku, jeżeli Prawo i Sprawiedliwość wygra jesienne wybory parlamentarne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To przypomina mi wzór na edukację z lat 70. ubiegłego wieku. Wtedy nauczyciele, którzy pracowali przy tablicy, mieli dużo godzin i nawet nieźle zarabiali, a ich rola sprowadzała się niemal wyłącznie do realizacji programu – komentuje w rozmowie z "DGP" Marek Pleśniar, dyrektor Biura Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty.
MEiN nie komentuje doniesień
W odpowiedzi na pytania dziennika Ministerstwo Edukacji i Nauki nie potwierdza oficjalnie tego scenariuszu. Podkreśla natomiast, że wcześniejsze emerytury są odpowiedzią na postulaty związkowców.