Chatbot GPT3 to generatywny model językowy sztucznej inteligencji, rozwijany przez OpenAI. W ostatnich tygodniach stał się absolutnym przebojem. Po pierwsze dlatego, że gdyby nie oznaczenia o rozmowie z maszyną, można by go pomylić z człowiekiem. Wiele jego odpowiedzi jest zaskakująco składnych i "ludzkich".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Będzie odpowiedź na czatbota GPT3
- ChatGPT to blackbox (czarna skrzynka) typu question-answering, a więc generuje tekst, ale nie "rozumie" o co został zapytany. Bardzo ciężko nam sobie wyobrazić, w jaki sposób miałby bezpośrednio znaleźć zastosowanie w automatyzacji obsługi klientów, gdzie kluczowe jest przechodzenie pewnego określonego procesu, który rozwiązuje problem użytkownika - mówił dla money.pl Bartosz Baziński, dyrektor operacyjny SentiOne.
Zwraca uwagę, że GPT3 nie do końca radzi sobie z przetwarzaniem informacji, czasem wypluwając zwykłą dezinformację. - Co jest nieakceptowalne, szczególnie w zastosowaniu biznesowym - dodaje.
Firma zainwestowała w rozwój sztucznej inteligencji ponad 42 mln zł. Jej wersja ma poprawić chatbota na polu, na którym radzi sobie najsłabiej - przetwarzaniu języków innych niż angielski. - Chcemy stać się liderem w dostarczaniu technologii AI dla biznesu, a konkretnie dla branż: finansowej, ubezpieczeniowej, medycznej, telekomunikacyjnej - dodaje.
Algorytmy AI od SentiOne są szkolone na ogromnych ilościach danych - w minionym roku przetworzyły o 55 mln wypowiedzi więcej niż w roku poprzednim. Aktualnie firma łącznie monitoruje ponad 69,5 tys. źródeł i przetwarza ponad 150 mln wzmianek dziennie.