Jak czytamy w komunikacie ZUS od 1 stycznia 2023 r. minimalne wynagrodzenie będzie wynosić 3490 zł. W okresie styczeń - czerwiec przyszłego roku podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne nie może być niższa niż 1047 zł.
Od 1 lipca 2023 r. minimalne wynagrodzenie za pracę wzrośnie do 3600 zł. Podstawa wymiaru składek ZUS od lipca do grudnia przyszłego roku nie może być niższa niż 1080 zł.
Osoby prowadzące pozarolniczą działalność, które opłacają składki od 60 proc. prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia, będą je naliczać w 2023 r. od 4161 zł. Kwota prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w 2023 roku wynosić bowiem będzie 6935 zł - napisano dalej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Idzie podwyżka składek ZUS. Uderzy w najmniejsze firmy
To oznacza, że w 2023 r. przedsiębiorcy będą płacili ponad 1,4 tys. zł składki ZUS. Jak zwracał uwagę były minister gospodarki i wicepremier Janusz Piechociński, to o ponad 200 zł więcej niż obecnie. Tak dużej podwyżki nie było jeszcze nigdy w historii.
- Płacenie przez przedsiębiorców obowiązkowego ryczałtowego ZUS, niezależnie od tego, czy ma zyski, czy ich nie ma, jest zabójcą miejsc pracy w Polsce - mówił w listopadzie w wywiadzie dla "Wyborczej" Adam Abramowicz, rzecznik małych i średnich przedsiębiorców.
- U nas ustala się składkę na ZUS dla firm na podstawie prognozowanej średniej płacy, która jest liczona bez mikrofirm. Czyli nie są brane pod uwagę pensje w firmach zatrudniających poniżej 10 osób. A tych mikrofirm jest bardzo dużo i w sumie to w nie najbardziej uderza ryczałtowy ZUS - zwracał uwagę Abramowicz.