Mateusz Morawiecki w trakcie transmisji live na Facebooku odniósł się do słów Wołodymyra Zełenskiego podczas 78. Sesji Zgromadzenia ONZ w Nowym Jorku. Premier stwierdził, że Polska była pierwszym państwem, które otworzyło swoje drzwi dla Ukrainy, pomagało w dostawach broni i humanitarnie.
Nie może być tak, żeby po tym wszystkim słyszeć jakieś dwuznaczne – a niektórzy uważają, że w ogóle niedwuznaczne – sformułowania, które sprowadzają nas do roli państwa obojętnego. Nie. My cały czas wierzymy w zwycięstwo Ukrainy, pomagamy, ale nasz interes, interes polskiego rolnika, polskiej wsi, Polaków musi być najważniejszy i jest dla nas zawsze najważniejszy. I tak będzie, niezależnie od tego, co kto będzie na świecie opowiadał, bo my nie kłaniamy się ani tym ze wschodu, ani tym z zachodu, tylko działamy w interesie Polaków – stwierdził Mateusz Morawiecki.
Premier zagroził Ukrainie rozszerzeniem embargo
Następnie podkreślił, że Polska dalej jest gotowa pomagać Ukrainie, ale "nie za cenę destabilizacji polskiego rynku". Tym właśnie wytłumaczył zakaz importu zboża z Ukrainy, który nasz kraj wprowadził po decyzji Komisji Europejskiej o nieprzedłużeniu tego mechanizmu na szczeblu europejskim.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
– Będziemy je utrzymywać tak długo, aż nie wypracujemy odpowiednich mechanizmów współdziałania i współpracy na rynkach rolnych. Musimy chronić się przed destabilizacją rynku – zaznaczył premier. Następnie pogroził Ukrainie rozszerzeniem embarga.
Przestrzegam władze ukraińskie – jeżeli będą eskalować konflikt, to będziemy dokładać kolejne produkty do zakazu wwozu na terytorium Polski – ogłosił Mateusz Morawiecki.
Ukraina przeciwko Polsce
W poniedziałek władze Ukrainy poinformowały o złożeniu skargi do Światowej Organizacji Handlu (WTO) na Polskę, Węgry i Słowację. To właśnie te trzy państwa oddolnie przedłużyły zakaz importu zbóż z Ukrainy. Natomiast dzień później rzecznik WTO potwierdził w odpowiedzi na pytanie agencji Reutera, że do Organizacji wpłynęła skarga Ukrainy dotycząca zakazu importu żywności z tego kraju. Doprecyzował, że z formalnego punktu widzenia jest to wniosek o konsultacje, a zatem pierwszy krok w postępowaniu prawnym.
Do decyzji trzech państw unijnych odniósł się w Stanach Zjednoczonych prezydent Ukrainy w trakcie swojego wystąpienia na szczycie ONZ.
Uruchomiliśmy tymczasowy morski korytarz eksportowy z naszych portów. Ciężko pracujemy nad zachowaniem szlaków lądowych dla eksportu zboża. I niepokojące jest to, jak niektórzy w Europie, niektórzy nasi przyjaciele w Europie, odgrywają w teatrze politycznym solidarność, robiąc thriller ze zbożem. Może się wydawać, że odgrywają własną rolę, ale w rzeczywistości pomagają przygotowywać scenę dla moskiewskiego aktora – stwierdził Wołodymyr Zełenski.
Zakaz importu zboża z Ukrainy
W piątek 15 września, tego samego dnia, w którym wygasało rozporządzenie KE, na stronach Rządowego Centrum Legislacji opublikowano projekt rozporządzenia Ministra Rozwoju i Technologii. Dotyczyło ono zakazu przywozu z Ukrainy do Polski produktów rolnych, m.in. pszenicy, kukurydzy, nasion rzepaku, słonecznika. Akt prawny wszedł w życie 16 września.