W piątek (1 lipca) GUS poda wskaźnik inflacji za czerwiec. Zdaniem prof. Marka Belki, byłego premiera i prezesa Narodowego Banku Polskiego wyniesie ok. 15 proc. Ale to nie koniec wzrostów cen.
Według mnie inflacja jeszcze trochę nam się podwyższy. Myślę, że szczyt inflacyjny będzie w granicach 18 proc. Nastąpi to po wakacjach, myślę że we wrześniu - powiedział prof. Belka w "Rozmowie Piaseckiego" na antenie TVN24.
Były prezes NBP podkreśla, że czeka nas spowolnienie gospodarcze, które przełoży się na "brak surowców, części zamiennych i ludzi do pracy". Jednakże "wyczerpuje się potencjał wzrostowy cen ropy i gazu." - One pozostaną bardzo drogie, ale nie będą drożeć - zaznaczył prof. Belka.
Szczęśliwie dla Polski eksport naszego kraju jest mocno zdywersyfikowany, dlatego powinniśmy być odporni na wstrząsy zewnętrzne.
Potrzebne zaciskanie pasa
Prof. Belka stwierdził na antenie TVN24, że "rząd Prawa i Sprawiedliwości od wielu lat prowadzi politykę ekspansji monetarnej i budżetowej. Teraz mamy sytuację, która jest bankructwem strategii gospodarczej rządu PiS".
Mamy NBP, który zacieśnia politykę pieniężną i rząd, który uchwala 14. emeryturę i podniżkę podatków w okresie inflacji. To katastrofa - zauważył.
Ekspert odniósł się do słów minister Marleny Maląg, która mówiła, że rząd walczy z inflacją m.in. poprzez przyznanie czternastej emerytury. Taka odpowiedź na inflację jest jak "dodatkowe pół litra dla alkoholika walczącego z alkoholizmem". Również tarcza antyinflacyjna, która ma być "bzdurą i głupotą" nie spełnia swoich założeń, gdyż tylko przesuwa inflację w czasie.
Prof. Belka sugeruje podniesienie podatków od paliw, przede wszystkim importowanych z Rosji. W takiej sytuacji zysk z podatku należałoby "w całości przeznaczyć na pomoc tym, którzy na przykład nie mogą sobie poradzić z kosztami ogrzewania mieszkań".
Dodał, że Polacy powinni być uświadamiani, że idą trudniejsze czasy w gospodarce. Jednakże może być z tym problem, gdyż nie ma to sensu wyborczego. "Kto pierwszy się z tym wychyli, ten przegra wybory". Racjonalność polityczna jest wbrew interesom państwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niestety tak żeśmy ludzi zdemoralizowali, ogłupili tym, że można walczyć z inflacją dodatkowymi wypłatami, że ludzie uwierzyli - powiedział prof. Belka.
Wyższy VAT niewykluczony
Polityka zaciskania pasa może doprowadzić do podwyższenia podatku VAT. To europejskiego maksimum, które wynosi 25 proc.
Myślę, że w pewnym momencie będzie trzeba podnieść podatki, ponieważ ostatnio obniżaliśmy podatki, już obniżyliśmy podatki dochodowe. To będzie trzeba podnieść VAT do maksimum europejskiego 25 procent - zaznaczył.