Jak donosi Polska Agencja Prasowa, nową datę podała firma, która odpowiada za zarządzanie berlińskimi portami lotniczymi.
To potwierdzenie doniesień niemieckich mediów, o których pisaliśmy w październiku na łamach money.pl.
- Otworzymy lotnisko w październiku przyszłego roku – powiedział gazecie "Frankfurter Allgemeine Zeitung" Engelbert Luetke Daldrup - dyrektor spółki zarządzającej berlińskimi portami lotniczymi. Dopytywany, czy tym razem data otwarcia jest pewna, odparł, że tak.
Obejrzyj: Podatek handlowy? Nie łudźmy się: będzie drożej
- Określiliśmy ten termin dwa lata temu po bardzo dokładnych analizach. Nasze prognozy dość dokładnie się sprawdziły - ocenił. Teraz data 31 października jest już ostateczna.
Inwestycja pochłonęła nie tylko znacznie więcej czasu, niż się spodziewano. Była również znacznie droższa. Początkowo miała kosztować 1,7 mld euro. Skończyło się na kwocie prawie trzy razy większej.
Na żarty z inwestycji pozwalało sobie wiele osób. Ostatnio Elon Musk, który w Berlinie ogłaszał otwarcie fabryki Tesli.
- Będziemy musieli narzucić jednak większe tempo niż w przypadku lotniska - żartował Musk.
Nowe lotnisko w Berlinie. Otwarcie za rok
Jak przypomina PAP, najbardziej spektakularne opóźnienie miało miejsce w 2012 roku. Wówczas na kilka tygodni przed planowanym otwarciem ceremonię odwołano. I budowa trwała kolejne kilka lat.
Berlin-Brandenburg ma za zadanie przejąć ruch z dotychczasowych berlińskich lotnisk - Tegel i Schonefeld. Rocznie ma przewozić 27 mln pasażerów, w tym również wielu z Polski.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl