Od dwóch lat Ukraina to jedyny duży kraj w Europie, który nie ma cywilnego transportu lotniczego. Ukraińcy nadal jednak latają - z lotnisk w Rumunii, Słowacji, na Węgrzech, ale przede wszystkim w Polsce. Aktywność pasażerów z Ukrainy podbija wyniki zarówno polskich lotnisk, jak i przewoźników, w tym Polskich Linii Lotniczych LOT.
Pasażerowie z Ukrainy to dodatkowy popyt na pasażerskie przewozy lotnicze do i z Polski. - Dlatego właśnie już w lipcu 2023 r. ruch tam mógł osiągnąć rozmiary sprzed pandemii. Na innym biegunie jest Finnair, który tak jak LOT przed pandemią opierał się na ruchu transferowym z Azji na zachód - ocenia Olivier Jankovec, dyrektor generalny Airport Council International.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kierunek: Zachód
LOT został odcięty od dalekowschodnich rynków za sprawą pandemicznych restrykcji. Rentowny powrót na te trasy utrudniło zamknięcie najkrótszych tras przelotu nad Syberią. - W nowej strategii polska linia będzie stawiała na rozwój tras dowożących w dużej mierze na loty transatlantyckie. To zresztą będzie bardzo atrakcyjna oferta dla Ukrainy - powiedział "Rz" Dominik Sipiński, analityk rynku lotniczego z ch-aviation.com i Polityki Insight.
Jego zdaniem ukraińscy pasażerowie w samolotach LOT-u z Polski pozwalają skompensować utratę możliwości latania do i z Ukrainy.
W 2023 r. lotnisko Rzeszów-Jasionka przekroczyło próg miliona odprawionych pasażerów. Loty do i z Warszawy odbywają się na tej trasie pięć razy dziennie. W sezonie letnim uruchomione będzie bezpośrednie połączenie do Gdańska i przywrócone do Nowego Jorku. Do Rzeszowa wróciła też Lufthansa, która liczy na przyciągnięcie części tego ruchu do swoich hubów we Frankfurcie i Monachium. Latają też tanie linie Wizz Air i Ryanair.
10 mln pasażerów i miliard zysku. Ukraińcy pomogli LOT-owi
Polskie Linie Lotnicze LOT na koniec ub.r. przewiozły ponad 10 mln pasażerów i w ciągu roku notowały rekordowe wypełnienia samolotów. Przewoźnik zapowiadał też, że przekroczy miliard złotych zysku netto. Rok wcześniej wynik wyniósł 113 mln zł, a w rekordowym 2019 r. - 68,8 mln zł.
- Chcę przeciąć wszelkie spekulacje, to prognoza zysku na każdym poziomie: ze sprzedaży, EBIT, wyniku finansowego. Ostateczne wyniki podamy po audycie sprawozdania finansowego. Jestem optymistycznie nastawiony co do realizacji założonych celów i prognoz - powiedział dziennikarzom Michał Fijoł, prezes LOT-u.