Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
MAB,Krystian Rosiński
|

Bezobsługowe sklepy odpowiedzią na zakaz handlu? Nie tak szybko

34
Podziel się:

Czy w pełni samoobsługowe sklepy to faktycznie odpowiedź na zakaz handlu? Nie tak szybko - mówią eksperci. Wizja, w której znajdziemy taki sklep za rogiem, nie jest nierealna, ale jest zbyt wcześnie, by się do niej przywiązywać.

Bezobsługowe sklepy odpowiedzią na zakaz handlu? Nie tak szybko
Kasy samoobsługowe to dziś normalny widok w sklepach spożywczych, budowlanych czy drogeriach. Czy Polacy polubią w pełni zautomatyzowane sklepy? (East News, Piotr Kamionka, REPORTER)

Uszczelnienie zakazu handlu znów ożywiło dyskusję o tym, czy taki zakaz powinien w ogóle obowiązywać. Przy okazji mówi się też o zmianach w branży handlowej, które są dziś możliwe dzięki nowym technologiom, czyli coraz większej automatyzacji sklepów.

Faktem jest, że w ostatnich latach w sklepach dużych sieci pojawiły się samoobsługowe kasy - klienci korzystają z nich m.in. w sklepach Auchan, Biedronka, Carrefour, Lidl czy Rossmann i wielu innych. Ponad dwa lata temu w Polsce powstały też pierwsze bezobsługowe i całodobowe sklepy.

Sklepy bez obsługi. Zakaz handlu nie jest bez znaczenia, ale to szerszy trend

Czy ten trend się u nas zadomowi i będzie rozwijał na tyle dynamicznie, że da sieciom zarobić także w dni z zakazem handlu? Czas pokaże, ale takie prognozy trzeba snuć ostrożnie - wskazują eksperci. Pączkujące w dużych miastach sklepy bez obsługi to ciekawe zjawisko, ale by wyszło poza pojedyncze duże miasta, potrzeba czasu. Dużo czasu.

Mieczysław Gonta, partner w PwC Polska, którego money.pl zapytało m.in. o to, czy jest związek między uruchamianiem sklepów bez obsługi a zakazem handlu w niedziele, radzi, by spojrzeć na to szerzej.

- Widać trend dotyczący skali sklepów samoobsługowych, choć na razie są to dopiero początki. One sygnalizują bardziej długofalowy kierunek, w którym będzie podążał handel. Dodatkowo kwestia handlowych niedziel to tylko jedna z przyczyn tej transformacji. Nadużyciem byłoby stwierdzenie, że ktoś stawia sieci bezobsługowe wyłącznie po to, by móc handlować w niedziele. To szerszy trend, związany m.in. z pandemią i zmianami oczekiwań konsumentów - uważa Mieczysław Gonta, partner w PwC Polska.

Przypomina, że nie tylko technologia wpływa na zmiany w handlu, ale zmieniający się klient i jego oczekiwania, nowe doświadczenia oraz nowe potrzeby.

- Po prostu nowe pokolenie jest bardziej otwarte na tę transformację, a wręcz oczekuje jej od handlowców. Stąd też inne zjawisko, które widać wyraźnie w branży handlowej, czyli kierowanie się kwestiami ESG (environmental, social and corporate governance - przyp. red.) - chodzi mi o strategię komunikacji z klientem - coraz częściej związana jest mocniej ze sprawami ochrony środowiska i społecznej odpowiedzialności biznesu - mówi Mieczysław Gonta.

Zdaniem Macieja Krausa, partnera w funduszu Movens Capital, inwestującym m.in. w przedsięwzięcia z branży e-commerce, zakaz handlu przyspieszy zmiany w branży. Jednak i on mówi: na ich upowszechnienie potrzeba czasu.

- Do tego ludzie muszą się zwyczajnie przyzwyczaić. Tak jak kiedyś musieli się przyzwyczaić do kas samoobsługowych. Do nowości na początku jesteśmy nastawieni na "nie", ale gdy zrozumiemy, że w czymś jest wartość, to myślimy: jak mogliśmy bez takich rozwiązań żyć - mówi Kraus.

Kasy samoobsługowe - wskazuje - są dobrym przykładem ewolucji naszego podejścia.

- Początkowo niektórzy byli wobec nich sceptyczni, ale się przyjęły. Nawet moja 90-letnia babcia z nich korzysta. A dziś COVID-19 wspiera jeszcze dodatkowo ten trend. Ta technologia będzie się rozwijała, ale pamiętajmy, że jesteśmy na początku drogi. Sklep autonomiczny to jeszcze nie jest rozwiązanie dopracowane, które okazuje się efektywne ekonomicznie dla sieci. Jeszcze trochę wody w Wiśle musi upłynąć, żeby się to upowszechniło - mówi ekspert.

Zatrzymajmy się na chwilę przy technologii, która jest u nas prawdziwą nowością, czyli sklepach w pełni bezobsługowych. Serwis WP Finanse sprawdził, jak działa taka placówka, a konkretnie jeden z 25 sklepów bez obsługi Żabka Nano.

By zrobić tam zakupy, trzeba wykonać cztery kroki: pobrać aplikację, podpiąć pod nią kartę płatniczą (która zostanie zweryfikowana), ustalić kod PIN oraz założyć profil w specjalnym systemie. Następnie można wejść do sklepu. Towar zdjęty z półek jest automatycznie doliczany do cyfrowego rachunku.

Pracy w handlu jeszcze długo nie zabraknie

Przy tym temacie nie sposób nie zastanowić się nad tym, jak takie rozwiązania jak opisane wyżej mogą wpłynąć na dostępność pracy w handlu. Pracownicy tej branży na razie mogą spać spokojnie, pracy nie zabraknie - uspokajają handlowcy.

Zobacz także: Money. To się liczy

Choć kasy samoobsługowe to już standard, a na horyzoncie pojawiają się sklepy w pełni autonomiczne, z minimalną lub bez żadnej załogi, w dodatku dostępne przez całą dobę siedem dni w tygodniu, to pracownicy z krwi i kości w sklepach i magazynach nadal będą potrzebni.

- Posiłkujemy się kasami samoobsługowymi, wdrażamy procesy cyfryzacji i nowe technologie, aby odciążyć pracowników handlu. Dokładamy wszelkich starań, by przygotować pracowników w obszarze nowoczesnych rozwiązań tak, aby uniknąć tzw. wykluczenia cyfrowego - mówi Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.

- Kasy autonomiczne są coraz powszechniejsze i trafiają do coraz mniejszych sklepów, ale na dziś nie są to na tyle doskonałe systemy, by całkowicie zastąpiły człowieka. Nadzorujący je pracownik na dziś jest wciąż niezbędny - zwraca uwagę w rozmowie z money.pl Maciej Ptaszyński, wiceprezes Polskiej Izby Handlu.

Jak dodaje, proces sprzedaży może odbywać się bezosobowo, ale pracownicy wciąż wykładają towary na półkach, a sklep musi być zarządzany przez przedsiębiorcę - trzeba zadbać o asortyment, uzupełniać braki towarowe, nadzorować itd.

- Technologia sklepów autonomicznych już się rozwija, ale wymaga jeszcze czasu. Zakładam, że kiedy takich sklepów będzie więcej, to pojawią się nowe wyzwania i problemy, których nie przewidziano na poziomie prac B+R, a które trzeba usprawnić lub zmodyfikować. To normalny proces przy wdrażaniu nowych technologii - mówi Maciej Ptaszyński.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(34)
WYRÓŻNIONE
joanna
3 lata temu
Czyli matołeczki z Solidarności, swym śmiesznym uporem wylali dziecko z kąpielą. Fajnie, żadnych innych propozycji tylko zakaz handlu. Ciasne te umysły leniwych związkowców. Zakaz pracy to jedyny wykwit ich myślenia?
Kasjerka
3 lata temu
Czyli zwolnienia pracowników. Dziękujemy wam solidaruchy.
blik
3 lata temu
Kasy to nie cały handel .Pewnie towar sam się wstawi do magazynu potem sam się poukłada na półkach ,a na koniec sam się posprząta
NAJNOWSZE KOMENTARZE (34)
natan
3 lata temu
Dobrym sposobem na zakaz handlu są takie sklepy jak Jokr w stolicy. Wybiera się w apce co chce się kupić a potem kurierzy dowożą to do domu. W niedziel równiez działają.
aaa
3 lata temu
a co księża będą jeść w niedzielę w takim razie sami se będa gotować ,nie potrzeba im kucharek ja też pracuje i musze sama wszystkiemu podołać w domu i poza domem a taki ani palcem nie kiwnie
Feudalizm
3 lata temu
I pomyśleć, że kiedyś ludziom sobota pracująca przeszkadzała. Ehhh
W domu siedzi...
3 lata temu
Dobra dobra, ktoś ten towar na półki musi wykładać. A jak nie będzie obsługi i będziecie po pustym sklepie w niedzielę biegać, to się szybko tego złego nawyku oduczycie.
chore
3 lata temu
Kiedy się skończy kasa to sklepy będą otwierać 24/24 siedem dni w tyg.
...
Następna strona