Nikomu nie trzeba przedstawiać zalet mobilnego komputera. Znają je doskonale zarówno menadżerowie, jak i specjaliści, a nawet pracownicy niższych szczebli. Laptop stał się niezbędnym narzędziem pracy, zwłaszcza dla tych, którzy wiele podróżują, pracują w ruchu lub często zabierają pracę do domu. A który przedsiębiorca nie pracuje z domu?
Laptop, choćby nie wiem, jak bardzo był nowoczesny, dobrze zaprojektowany i technicznie zaawansowany, ma jednak jedną wadę. Niewielką przestrzeń roboczą, czyli mały, w porównaniu z klasycznymi komputerami, ekran. Do tradycyjnego desktopa możemy podłączyć duży monitor, a może nawet dwa lub trzy, jeśli tego potrzebujemy. Laptop zaś, mimo wszystkich swoich zalet i przewag, skazuje nas na tych piętnaście cali wyświetlacza. To niewiele. Jeśli mamy ten komfort i możemy spokojnie pracować nad jedną rzeczą naraz, to wystarczy. Ale w sytuacji, gdy działamy na kilku poziomach, gdy korzystamy z kilku programów jednocześnie lub też musimy przyswajać informacje z kilku źródeł, taki ekran już nie wystarczy. Jest za mały, by wyświetlić na nim wyraźnie i przejrzyście kilka okien. A ciągłe przeskakiwanie między zakładkami nie jest ani wygodne, ani wydajne.
ASUS na ratunek
Producenci laptopów od lat próbują rozwiązać ten problem. Pionierskie działania w tej dziedzinie podejmuje zwłaszcza tajwański ASUS. Designerzy i inżynierowie z Tajwanu postanowili pójść w kierunku najbardziej oczywistym, czyli zwiększenia powierzchni ekranu. Przy jednoczesnym zachowaniu kompaktowości i przenośności całej konstrukcji oczywiście. Laptop z większym wyświetlaczem nie będzie przecież nikomu przydatny, jeśli stanie się wielki, ciężki i niewygodny do przenoszenia.
Pierwsze owoce nowej koncepcji od ASUS mieliśmy okazję zobaczyć pod koniec ubiegłej dekady. Właśnie wtedy zadebiutowały pierwsze laptopy z serii Zenbook Duo, wyposażone w klasyczny, pełnowymiarowy wyświetlacz oraz drugi, mniejszy i dodatkowy, umieszczony nad klawiaturą. Było to rozwiązanie bardzo ciekawe i świetnie sprawdzające się w wielu zastosowaniach. Bardzo polubili je profesjonaliści z branży kreatywnej oraz programiści, od zawsze pracujący w więcej niż jednym wątku i na więcej niż jednym ekranie. Nie można jednak powiedzieć, żeby było to rozwiązanie doskonałe. Mieliśmy drugi ekran, to prawda, ale nie da się ukryć, że był za mały. Słowem-kluczem jest tutaj jednak "był". Mówimy bowiem o czasie przeszłym.
Przełomowy Zenbook DUO z 2024 roku
Najnowszy model ASUS Zenbook DUO to całkiem inny komputer. Nie ma wiele wspólnego ani z poprzednimi ASUS-ami, ani tym bardziej z jakimkolwiek klasycznym laptopem. A to dlatego, że w postaci tego małego, zgrabnego urządzenia w końcu dojrzała rozwijana w ostatnich latach koncepcja dwóch ekranów. Nowy Zenbook DUO ma dwa wyświetlacze. Dwa identyczne wyświetlacze, o tej samej przekątnej i parametrach. Nie ma tu ekranu głównego i pomocniczego. Nowość od ASUS wyposażona jest w dwie wyśmienite matryce OLED o przekątnej 14 cali, które mogą prezentować dowolne treści osobno lub jak jeden, duży wyświetlacz o prawie 20-calowej przekątnej. Tyle przestrzeni roboczej robi wrażenie, zwłaszcza gdy zdamy sobie sprawę, że oferuje ją mały, poręczny laptop ważący niewiele ponad półtora kilograma.
ASUS Zenbook DUO z 2024 roku rozwiązuje problem dwóch ekranów w bardzo intuicyjny i oczywisty sposób. Drugi ekran umieszczony jest tam, gdzie w klasycznym laptopie znajduje się klawiatura. Prawda, że proste? Dzięki takiemu podejściu dostajemy dwa wyświetlacze, które możemy ustawić w pionie na wbudowanej nóżce, w poziomie jak książkę lub też rozłożyć na płasko. Wszechstronność na niespotykanym do tej pory poziomie, także dlatego, że obydwa to bardzo precyzyjne wyświetlacze dotykowe. Czy to jednak nadal laptop, skoro ma drugi ekran w miejscu klawiatury? Czy też może duży tablet? Nie, to nadal pełnoprawny komputer z klasyczną klawiaturą. Tyle że ta ostatnia jest odłączana. Normalnie spoczywa solidnie umocowana nad dolnym ekranem i można z ASUS Zenbook DUO korzystać w tradycyjny sposób. A gdy zajdzie potrzeba, prostym ruchem klawiaturę można odłączyć i umieścić obok obydwu ekranów. Łączy się bezprzewodowo przez Bluetooth i ma bardzo wydajny akumulator, który jest automatycznie uzupełniany mocą, gdy tylko umieścimy ją z powrotem na jej miejscu. Oczywiście ekrany są dotykowe, wielopunktowe i mają bardzo szybki czas reakcji, więc wygodną, pełnoprawną klawiaturę z powodzeniem można po prostu na jednym z nich wyświetlić.
Coś więcej niż pierwszy prawdziwy laptop z dwoma ekranami
Oczywiście unikalna, rewolucyjna konstrukcja nowego ASUS Zenbook DUO jest jego najbardziej widoczną cechą i główną zaletą. Główną, ale nie jedyną. Jest to bowiem konstrukcja z bardzo wysokiej półki, prestiżowy sprzęt biznesowy. I pod każdym względem spełnia najwyższe wymagania. Obudowa wykonana jest z ultralekkiego stopu aluminium z magnezem, gwarantującego nie tylko niską wagę, ale też klasyczną elegancję i dyskretny urok. Dwa 14-calowe ekrany również są najwyższej jakości, ponieważ bazują na najnowszych, ulepszonych przez inżynierów ASUS matrycach Lumina OLED 3K 120 Hz. Wyświetlacze bazujące na samoświecących diodach organicznych to najdoskonalsze rozwiązanie dostępne na rynku i żadne starsze matryce nie mogą się z nimi równać pod względem idealnego kontrastu, naturalnych kolorów, ostrości detali oraz czasu reakcji. Te zastosowane w Zenbook DUO mają dodatkowo szereg certyfikatów, pełne pokrycie zaawansowanej palety DCI-P3, która zastąpiła dawny standard sRGB, oraz najnowsze technologie redukcji szkodliwego i męczącego oczy promieniowania w paśmie niebieskim.
Nie mniej niż ekrany ważne jest w Zenbook DUO to, co kryje się pod nimi. W tym małym laptopie z dużym ekranem ukryto dysk SSD 4. generacji o pojemności 2 TB, 32 GB najszybszego RAM LPDDR5x oraz, przede wszystkim, procesor nowej generacji od Intel. Intel Core Ultra to konstrukcja oparta o przełomową architekturę Meteor Lake, która może pochwalić się mocnym zintegrowanym układem graficznym Intel Arc i dużymi osiągami mimo drastycznie zmniejszonego zapotrzebowania energetycznego. A także, co jest w przypadku ASUS Zenbook DUO najważniejsze, sprzętowym wsparciem dla sztucznej inteligencji.
Laptop z siecią neuronową?
Główny procesor w nowym Zenbook DUO wyposażony jest w całkowicie odrębną jednostkę obliczeniową, dedykowaną tylko i wyłącznie do radzenia sobie z wysokimi obciążeniami generowanymi przez zaawansowane modele uczenia maszynowego, popularnie zwane sztuczną inteligencją. Ta dodatkowa jednostka neuralna NPU w dramatyczny sposób zwiększa możliwości współpracy Zenbook DUO z rozwiązaniami bazującymi na SI wprowadzanymi właśnie przez wiodących twórców profesjonalnego oprogramowania.
Już dziś setki aplikacji, od tych służących do telekonferencji aż do nowych wersji programów do obróbki wideo czy grafiki, posiada wbudowane moduły sztucznej inteligencji, które działają nie w sieciowej chmurze, ale po stronie klienta i wykorzystują do swojego działania moc komputera, bez polegania na zewnętrznych serwerach. Klasyczne procesory główne, działające sekwencyjnie, nie są jednak dostosowane do algorytmów uczenia maszynowego. Mogą je obsługiwać oczywiście. I efekt będzie odczuwalny. Ale nie aż tak, gdy SI zajmie się jednostka o architekturze równoległej, zaprojektowana właśnie na potrzeby sieci neuronowych – jak wbudowany w ASUS Zenbook DUO podwójny silnik obliczeniowy NPU właśnie.
Nawet gdyby ten laptop nie miał rewolucyjnej konstrukcji z dwoma ekranami, nawet gdyby nie posiadał najwyższej jakości podzespołów i prestiżowego, biznesowego sznytu, byłby prawdziwym przełomem właśnie z uwagi na umieszczenie w nim potężnej dodatkowej jednostki obliczeniowej dedykowanej do współpracy z nowoczesną sztuczną inteligencją. Dzięki niej nowy model ASUS Zenbook DUO wyznacza i ustala branżowy standard, który w ciągu najbliższych lat będą musieli spełnić wszyscy pozostali producenci. Albo zostaną w tyle.
Płatna współpraca z marką ASUS