Rok 2021 miał być czasem odbicia w gospodarce, ale na razie jest ono słabo widoczne, a przynajmniej nie w statystykach z rynku pracy. Bezrobocie rośnie. Według najnowszych szacunków resortu pracy w lutym wyniosło 6,6 proc. wobec 6,5 proc. odnotowanych w styczniu.
Procentowo zmiana jest minimalna, ale mowa o wzroście liczby bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach o 10,2 tys. W sumie w statystykach widnieje 1 mln 100,6 tys. osób bez pracy.
W porównaniu z analogicznym okresem, a więc jeszcze sprzed pandemii, bezrobocie jest o 1,1 pkt. proc. wyższe.
Czytaj więcej: Sky Tower budowany przez Leszka Czarneckiego idzie na sprzedaż. Historia od kryzysu do kryzysu
Resort pracy szacuje, że w żadnym województwie wskaźnik bezrobocia nie przekroczył 11 proc. Najniższą wartość notuje województwo wielkopolskie (4 proc.), a najwyższą warmińsko-mazurskie (10,7 proc.).
- Wzrost osób bezrobotnych w lutym był 4-krotnie mniejszy niż w styczniu. W lutym liczba bezrobotnych zwiększyła się o nieco ponad 10 tys. osób, podczas gdy w styczniu wzrost wyniósł prawie 44 tys. - komentuje dane wiceminister rozwoju, pracy i technologii Iwona Michałek.
Dodaje, że zarówno w styczniu, jak i w lutym zwiększyła się liczba miejsc aktywizacji zawodowej. W obu miesiącach przekraczała ona 100 tys., czyli była o około 20 tys. wyższa niż w listopadzie, czy grudniu ubiegłego roku.
Najnowsze wyniki mogę być lekkim zaskoczeniem na minus. Pod koniec lutego Michałek mówiła, że stopa bezrobocia rejestrowanego może spaść do 6,4 proc. w lutym z 6,5 proc. w styczniu. Kierunek zmian był zupełnie odwrotny.
W styczniu prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę budżetową na 2021 rok zakładającą, że stopa bezrobocia rejestrowanego na koniec 2021 roku wyniesie 7,5 proc.