Wybuch epidemii koronawirusa zatrzymał trend spadkowy bezrobocia. Przypomnijmy, że pierwszym pełnym miesiącem po zamrożeniu gospodarki w związku z epidemią był kwiecień. W efekcie bezrobocie wzrosło wtedy z 5,4 do 5,8 proc.
Choć w maju większość przedsiębiorców wznowiła aktywność, nie wszyscy pracownicy wrócili. GUS odnotował dalszy wzrost bezrobocia - do 6 proc. Tym samym pierwszy raz od lutego 2019 roku stopa bezrobocia miała szóstkę z przodu. W czerwcu stopa bezrobocia była minimalnie wyższa i wyniosła 6,1 proc. W lipcu utrzymała się na tym samy poziomie.
- Stopa bezrobocia ustabilizowała się w lipcu na poziomie 6,1 proc. W zahamowaniu ostatnich wzrostów pomogły prace sezonowe. Do rejestracji jako bezrobotny dalej zniechęca wypłacany do końca sierpnia dodatek solidarnościowy (do tej pory ponad 90 tys. osób skorzystało ze świadczenia) – napisali ekonomiści Banku Pekao.
Ile osób bezrobotnych jest zarejestrowanych w urzędach pracy? Już w maju liczba ta przekroczyła okrągły milion. Na koniec lipca było to dokładnie 1 mln 29,5 tys. osób, czyli o 3 tys. więcej niż w czerwcu i aż o 161 tys. więcej niż w lipcu ubiegłego roku.
Zobacz też: Idziesz na wesele? Kwarantanna w pakiecie. Pracodawcy zniechęcają pracowników do rodzinnych imprez
Wprawdzie w lipcu przybyło 111,4 tys. nowych bezrobotnych, jednak uwzględniając osoby, które się wyrejestrowały, w statystykach per saldo przybyło 3 tys. bezrobotnych.
- To bardzo niewiele biorąc pod uwagę skalę recesji w gospodarce. Bez wątpienia tarcze antykryzysowe powstrzymały falę zwolnień pracowników, a także "zobowiązały” firmy korzystające z pomocy publicznej do utrzymywania miejsc pracy przez kilka miesięcy po jej otrzymaniu - ocenia Monika Kurtek, główny ekonomista Banku Pocztowego.
- Dlatego pogorszenie sytuacji na rynku pracy będzie bardziej widoczne najprawdopodobniej dopiero za kilka miesięcy - dodaje.
W województwach stopa bezrobocia kształtowała się w granicach od 3,7 proc. wielkopolskim do 10,1 proc. w warmińsko-mazurskim.
Według danych GUS, w końcu lipca zadeklarowano podobną jak przed miesiącem oraz wyższą niż przed rokiem liczbę zwolnień grupowych – 322 zakłady zadeklarowały zwolnienie 29,9 tys. pracowników, w tym 4,1 tys. osób z sektora publicznego.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie