- Rewidujemy w dół nasze prognozy poziomu bezrobocia. Uważamy, że prawdopodobnie stopa bezrobocia w Polsce nie przekroczy 10 proc. - wskazał na konferencji prasowej główny ekonomista Pekao Ernest Pytlarczyk.
To oznacza pozytywną rewizję dotychczasowych szacunków banku i to dokonaną w ostatnich dniach. W raporcie kwartalnym Pekao, którego omówieniu była poświęcona konferencja, było jeszcze zapisane bezrobocie na poziomie około 11 proc.
"Po kilku latach solidnego rozwoju, w 2020 roku otoczenie gospodarcze uległo gwałtownemu pogorszeniu, co jest konsekwencją działań podjętych w związku z globalną pandemią wirusa COVID-19. (...) Według najnowszych prognoz Banku Pekao S.A. w 2020 roku polska gospodarka może skurczyć się o 4,4 proc., a bezrobocie wywołane cięciami zatrudnienia może wzrosnąć w okolice 11 proc. na koniec roku" - czytamy w raporcie.
Warto zauważyć, że jeszcze blisko trzy tygodnie temu szacunki Pekao były jeszcze bardziej pesymistyczne. W opracowaniu z 23 kwietnia ekonomiści wskazywali na wzrost bezrobocia w okolice od 10 do nawet 13 proc.
Początkowy duży pesymizm może ulegać złagodzeniu, bo dotychczas z polskiego rynku pracy nie płyną tak negatywne sygnały jak choćby z USA, gdzie w kwietniu pracą straciło ponad 20 mln Amerykanów, a bezrobocie skoczyło z 4,4 proc. do 14,7 proc.
- W kwietniu przybyło około 58 tys. osób bezrobotnych, czyli dziś mamy w Polsce około 960 tysięcy osób bez pracy - informowała niedawno minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marlena Maląg. To oznacza stopę bezrobocia na poziomie zaledwie 5,7 proc.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie