To dane zgodne z wcześniejszymi szacunkami ministerstwa. Resort rodziny i polityki społecznej szacował wcześniej, że stopa bezrobocia w maju wyniosła 5,1 proc.
Jak podał GUS, liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy wyniosła w maju 802,3 tys. wobec 821,9 tys. osób miesiąc wcześniej. Mimo że saldo zarejestrowanych w urzędach pracy spadło, to w ciągu miesiąca zarejestrowało się w nich 93,6 tys. nowych osób, czyli o 6,6 proc. więcej niż w kwietniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odzwierciedlenie słabszej koniunktury? Ekonomiści pytają
W końcu maja 162 pracodawców zadeklarowało zwolnienie 18,9 tys. pracowników, w tym 2,9 tys. osób z sektora publicznego.
"Patrząc na szczegóły obserwujemy - po raz pierwszy od pewnego czasu - pogorszenie skali wyrejestrowań netto. Albo to odzwierciedlenie słabszej koniunktury (wreszcie), albo nikogo (z faktyczną zdolnością do pracy) już tam nie ma" - skomentowali ekonomiści mBanku na Twitterze.
"Stopa bezrobocia tkwi w stagnacji"
Ekonomiści Banku Pekao zwracają uwagę na jeszcze jeden aspekt, który sprawia, że spadek bezrobocia nie daje jeszcze powodów do optymizmu. Zwracają uwagę na wynik niemal 20 tys. mniej osób w ewidencji urzędów pracy.
To głównie wynik wahań sezonowych. W ostatnich miesiącach odsezonowana liczba bezrobotnych nieznacznie rosła. A więc de facto stopa bezrobocia tkwi w stagnacji - podkreślili.