Ile osób bezrobotnych jest zarejestrowanych w urzędach pracy? Już w maju liczba ta przekroczyła okrągły milion. Na koniec sierpnia było to dokładnie 1 mln 28 tys. osób, czyli o 1,5 tys. mniej niż w lipcu i aż o 162,5 tys. więcej niż w sierpniu ubiegłego roku.
Wprawdzie w lipcu przybyło 99,2 tys. nowych bezrobotnych, jednak uwzględniając tych, którzy się wyrejestrowali, w porównaniu z lipcem w statystykach per saldo ubyło 1,5 tys. osób. To pierwszy spadek od marca.
– W warunkach recesji gospodarczej stopa bezrobocia stabilna od czerwca, na poziomie "zaledwie” 6,1 proc., jest niewątpliwie bardzo dobrym wynikiem. Oznacza też, że na koniec bieżącego roku znajdzie się w okolicach 7,0 proc. – ocenia Monika Kurtek, główny ekonomista Banku Pocztowego.
Czy to oznacza, że najgorsze na rynku pracy już za nami i możemy odetchnąć z ulgą?
– Wychodzenie gospodarki lockdownu odbywa się systematycznie i wracamy na tory stabilności na rynku pracy. Ta stabilności jest jednak bardzo krucha – mówi Monika Fedorczuk z Konfedercji Lewiatan.
Zwraca też uwagę, że żyjemy w warunkach nowej normalności, która cechuje się dużą niepewnością. Oczywiście można patrzeć w przyszłość z umiarkowanym optymizmem. Natomiast trzeba pamiętać, że niektóre kraje wprowadzają już nowe obostrzenia.
Powstaje pytanie, jak się będzie się rozwijał koronawirus i jakie działania podejmie rząd, zarówno w kwestii decyzji o zakresie działalności gospodarczej czy ruchu ludności, jak i w kwestii wsparcia przedsiębiorców. – Czy będą kontynuowane programy i czy będą to programy powszechne, jak było do tej pory, czy tez będą to programy celowane sektorowe – dodaje Monika Fedoruczuk.
Zdaniem Moniki Kurtek, nie ma wątpliwości, że relatywnie niskie bezrobocie to zasługa tarcz antykryzysowych. Niemniej jednak prawdziwy obraz rynku pracy zobaczymy dopiero wtedy, gdy przedsiębiorstwom, które skorzystały z pomocy publicznej, wygaśnie obowiązek utrzymywania miejsc pracy.
– Ten obraz widoczny będzie najwcześniej za kilka miesięcy i w mojej ocenie liczba zwalnianych pracowników może wtedy zacząć przyspieszać – ocenia ekonomistka.
Na poziomie województw stopa bezrobocia kształtowała się w sierpniu w granicach od 3,7 proc. w wielkopolskim do 9,9 proc. w warmińsko-mazurskim.
W skali roku stopa bezrobocia zwiększyła się we wszystkich województwach, w tym najbardziej w zachodniopomorskim (o 1,3 p.proc.), natomiast najmniej – w łódzkim oraz mazowieckim (po 0,7 p.proc.).
– To pokazuje, że skutki epidemii Covid-19 rozkładają się nierówno. Województwa, w których była lepsza sytuacja, szczególnie mazowieckie czy wielkopolskie, radzą sobie po prostu lepiej – mówi Monika Fedorczuk.
W najnowszych danych za sierpień widać, że spadki zatrudnienia wyhamowały. W stosunku do ubiegłego roku liczba zatrudnionych zmniejszyła się w całym sektorze przedsiębiorstw o 1,5 proc. Jest to lepszy wynik niż przez miesiącem.
–Widać, że przemysł na nowo zatrudnia, na nowo się uruchamia. Natomiast sytuacja w poszczególnych branżach jest różna. Mocno została dotknięta turystyka. Natomiast z danych GUS wynika, że są też branże, które zatrudniają: są to przede wszystkim informacja i komunikacja oraz działalność profesjonalna – ocenia Fedorczuk.
Pandemia zahamowała wzrost wynagrodzeń, co najmocniej było widoczne w kwietniu i w maju. Natomiast od czerwca widać odbicie. W sierpniu średnie wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło o 4,1 proc. w skali roku. To wciąż poniżej poziomów z zeszłego roku, kiedy wzrosty sięgały 7 proc.
– Pracodawcy ostrożniej dają podwyżki (…). Wydaje się, że sytuacja która mamy na rynku pracy będzie powodowała zmniejszenie rotacji pracowników. Właśnie ze względu na obawy o stabilność sytuacji przedsiębiorstw możemy mówić o zahamowaniu wzrostu wynagrodzeń, szczególnie w tych branżach, które gorzej radzą sobie w sytuacji pandemii, czyli oczywiście turystyka i gastronomia – mówi ekspertka z Konfederacji Lewiatan.
– Pytanie, jak się zachowa się motoryzacja. Oczywiście dużym pytaniem jest górnictwo, które oprócz sytuacji „covidowej” musi się mierzyć z unijnymi ograniczeniami związanymi z wydobyciem węgla – dodaje.
Przypomnijmy, ze wybuch epidemii koronawirusa zatrzymał trend spadkowy bezrobocia. W efekcie bezrobocie w kwietniu wzrosło z 5,4 do 5,8 proc.
Choć w maju większość przedsiębiorców wznowiła aktywność, nie wszyscy pracownicy wrócili. GUS odnotował dalszy wzrost bezrobocia - do 6 proc. Tym samym pierwszy raz od lutego 2019 roku stopa bezrobocia miała szóstkę z przodu.
Najnowsze dane za sierpień, według których bezrobocie wyniosło 6,1 proc., są zgodne z wcześniejszymi szacunkami Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS).