W końcówce ubiegłego roku polski rynek pracy wykazał się bardzo dużą siłą i pierwszy raz od 2016 roku nie obserwowaliśmy w statystykach wzrostu bezrobocia. Ta sztuka nie udała się w styczniu. Najnowsze dane GUS pokazały procentowy przyrost bezrobotnych z 5,4 do 5,5 proc.
Czy to powód do niepokoju? Nic na to nie wskazuje. Eksperci podkreślają, że bezrobocie ma cykliczny charakter i zawsze na przełomie roku kalendarzowego w urzędach pracy przybywa bezrobotnych. Dzieje się tak do lutego/marca, a przy dobrej koniunkturze w kolejnych miesiącach znowu statystyki się poprawiają.
Bezrobocie w Polsce
Warto zauważyć, że w styczniu 2022 bezrobocie jest wyraźnie niższe niż w styczniu 2021 roku. Wtedy wyniosło 6,5 proc. Od marca wskaźnik powoli spadał.
Ciągle dość niewiele brakuje do najlepszych statystyk bezrobocia z 2019 roku, gdy wskaźnik spadł do 5 proc. Ekonomiści z dość dużym optymizmem patrzą na rynek pracy w 2022 roku i jest szansa na poprawienie tego wyniku.
Eksperci komentują bezrobocie
Najnowsze dane GUS lekko zaskoczyły. Ekonomiści spodziewali się mocniejszego wzrostu bezrobocia do 5,6 proc. Na taki wynik na początku lutego wskazywały też wstępne wyliczenia resortu pracy. Okazało się, że w tamtych statystykach urzędnicy ministerstwa dodali około 700 bezrobotnych.
Zdziwienia danymi lepszymi od prognoz nie kryją eksperci Pekao. Wzrost bezrobocia tłumaczą m.in. pracami sezonowymi. Oceniają, że rynek pracy na początku roku wygląda wręcz znakomicie.
Nieco inaczej sytuację na rynku pracy opisują ekonomiści PKO BP. Wskazują, że jest bardzo rozgrzany, a to - ich zdaniem - powinno sprzyjać utrzymaniu wysokiego, blisko dwucyfrowego wzrostu wynagrodzeń.
Bezrobocie w liczbach
Szczegółowe statystyki wskazują, że na koniec stycznia w urzędach pracy zarejestrowanych było 927,1 tys. bezrobotnych. W porównaniu z grudniem przybyło 31,9 tys. osób (3,6 proc.). Było ich jednak zdecydowanie mniej niż w styczniu ubiegłego roku - o 163,3 tys., czyli o 15 proc.
W urzędach pracy w styczniu zarejestrowano 114,5 tys. nowych bezrobotnych, tj. więcej niż przed miesiącem (o 12,9 proc.), ale nieco mniej niż przed rokiem (o 0,5 proc.). Jednocześnie z ewidencji skreślono 82,6 tys. osób, tj. o 21,3 proc. mniej niż w grudniu, ale o 16,1 proc. więcej niż w styczniu rok wcześniej.
Sytuacja w poszczególnych województwach bardzo mocno się różni. W wielkopolskim stopa bezrobocia kształtowała się w styczniu na poziomie zaledwie 3,2 proc., ale w warmińsko-mazurskim sięgnęła 9 proc.
W porównaniu z poprzednim miesiącem stopa bezrobocia wzrosła we wszystkich województwach, w tym w największym stopniu w warmińsko-mazurskim (o 0,4 pkt proc.) oraz świętokrzyskim (o 0,3 pkt proc.).
Bezrobocie w Polsce w styczniu 2022 roku
Bardzo pozytywnie na temat kondycji polskiego rynku pracy wypowiadał się ostatnio prezes NBP Adam Glapiński. Sugerował, że praktycznie nie ma w naszym kraju bezrobocia. Wiele firm narzeka na brak rąk do pracy, a w statystykach urzędów widnieją głównie osoby, które niekoniecznie chcą znaleźć zajęcie.