Wcześniejsze szacunki Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej okazały się zbyt ostrożne. Stopa bezrobocia rejestrowanego zeszła w październiku do poziomu 5,0 proc. i jest rekordowo niska od 29 lat. Ostatni raz taki wynik był we wrześniu 1990 r., gdy ministrem resortu pracy był Jacek Kuroń.
Ze statystyk GUS wynika, że bez pracy jest około 840,5 tys. osób. Mowa o tych zarejestrowanych w urzędach. W porównaniu z sierpniem ubyło z rejestrów 10,7 tys. bezrobotnych. Z kolei względem października ubiegłego roku liczba osób bez pracy spadła o 96,8 tys.
Zobacz też: Prezes ZPP: rząd Pis-u oceniamy na "czwórkę"
Prognozy dwunastki ekonomistów ankietowanych przez ISBNews wahały się między 5 a 5,2 proc., przy średniej na poziomie 5,08 proc. (wobec 5,1 proc. rdr miesiąc wcześniej). Najwięksi optymiści trafili jak widać w dziesiątkę.
Zatrudnienie wyższe, ale w mniejszych firmach
Dobrym danym o bezrobociu nie towarzyszą informacje o wzroście zatrudnienia - przynajmniej w firmach z minimum dziesiątką pracowników. Przed tygodniem GUS podał, że w październiku w porównaniu z wrześniem spadło o 2,7 tys. osób i spada już od sierpnia. To o tyle ważne dane, że właśnie większe firmy oferują najwyższe płace w gospodarce.
Dzisiejsze informacje GUS pokazują jednak, że liczba ofert pracy zgłoszonych w ciągu miesiąca wzrosła. Było ich w październiku 111,3 tysięcy, czyli o 700 więcej w porównaniu z wrześniem. Na koniec ubiegłego miesiąca liczba wakatów wynosiła 80,9 tysięcy.
Jednocześnie z miesięczną informacją o bezrobociu GUS podał też dane z badania rynku pracy w trzecim kwartale. Wynika z nich, że zatrudnienie w całej gospodarce wzrosło na koniec września do 16,62 mln osób z 16,48 mln w czerwcu. Najwyraźniej nie w dużych i średnich, ale w mikro firmach przyjmuje się coraz więcej osób do pracy.
Bezrobocie w ujęciu BAEL, czyli z wyłączeniem osób wcale nie szukających zatrudnienia, a tylko korzystających z benefitów statusu bezrobotnego, wynosiło w trzecim kwartale 3,1 proc. W ten sposób zrównałoby się z bezrobociem w Niemczech. Bylibyśmy wtedy razem z naszym zachodnim sąsiadem europejskim wiceliderem pod tym względem. Po Czechach.
"Prawdziwych" bezrobotnych na koniec września było 532 tysiące - o 16 tys. mniej niż trzy miesiące wcześniej i o 130 tys. mniej rok do roku.
Podkreślenia warta jest informacja, że liczba osób biernych zawodowo w wieku produkcyjnym spadła w ciągu trzeciego kwartału o aż 149 tys. do 4,71 mln. W skali roku to mniej o 159 tys. Ten wskaźnik dowodzi, że 500+ na pierwsze dziecko nie skłoniło rodzin do rezygnacji z zatrudnienia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl