Biała Księga finansów publicznych, zaprezentowana w poniedziałek przez Ministerstwo Finansów, została przygotowana w celu pokazania prawdziwego stanu państwowej kasy na koniec 2023 roku - czyli po rządach Zjednoczonej Prawicy. I wywołania dyskusji na temat poprawy zarządzania finansami publicznymi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polska może przekroczyć graniczny pułap długu
Resort stwierdza, że "przez ostatnie lata podatki znacznie wzrosły, racjonalność wydatkowania środków spadła, a dług publiczny według metodologii Unii Europejskiej znalazł się na ścieżce do przekroczenia progu 60 proc. Produktu Krajowego Brutto (PKB)"
Taki stan finansów państwa, naszego wspólnego dobra, wymaga szerokiej debaty publicznej i dokonania wyborów w zakresie sposobów dalszego dysponowania środkami publicznymi. Biała Księga stanowi obraz stanu finansów państwa, jaki zastał nowy rząd. Część działań naprawczych została już podjęta, ale skala nieprawidłowości jest na tyle duża, że naprawa systemu finansów publicznych zajmie lata - czytamy.
Brak przejrzystości w finansach na przykładzie PFR i BGK
Dokument zawiera sześć rozdziałów, każdy poświęcony jest innemu aspektowi finansów publicznych. W pierwszym rozdziale zatytułowanym "NIE-jawność i NIE-przejrzystość I. finansów publicznych" obecny rząd zarzuca poprzedniemu "brak jednolitych, jasnych zasad tworzenia i funkcjonowania jednostek sektora finansów publicznych".
Resort finansów twierdzi, że nadmierny stopień skomplikowania systemu finansów publicznych w połączeniu z ograniczeniem ich kontroli i przejrzystości może prowadzić do nadużyć. "Z takim procederem mieliśmy do czynienia w ostatnich latach. W konsekwencji prowadzonej polityki w latach 2016-2023 do sektora instytucji rządowych i samorządowych zaliczono ponad 400 jednostek".
Ministerstwo zarzuca poprzednikom niejednolitość zasad tworzenia i funkcjonowania jednostek, a także wykorzystywanie nowotworzonych instytucji do finansowania nieuzasadnionych zadań sprawiły, że środki publiczne były marnotrawione. Między innymi podmioty te często przekazywały środki finansowe między sobą, pobierając z tego tytułu wynagrodzenie i nie rozwiązując jednocześnie problemów społecznych. Wszystko to miało doprowadzić do marnotrawienia środków publicznych.
Przejrzystość systemu finansów publicznych została również zaburzona poprzez tworzenie kolejnych funduszy celowych w Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK): po 2015 r. powstało ich 15. Łączne wydatki wszystkich funduszy zarządzanych przez BGK w 2023 r. były ponad 7-krotnie wyższe niż w 2015 r., tj. o ponad 100 mld zł czyli 3 punkty procentowe PKB. Tworzenie nowych funduszy i jednostek wiązało się z ustanawianiem nowych procedur: zarządczych, planistycznych, sprawozdawczych. Co ważniejsze, wiązało się to z dodatkowymi kosztami związanymi z obsługą długu liczonymi w miliardach złotych, które w ostatecznym rozrachunku ponoszone są przez obywateli - czytamy w raporcie.
Nieprzejrzystość finansów publicznych, zdaniem resortu, wywołało również realizowanie programów pomocowych dla przedsiębiorstw w czasie pandemii przez spółkę– Polski Fundusz Rozwoju (PFR S.A.), a nie przez budżet państwa i organy publiczne. Za prowadzoną działalność PFR S.A. otrzymał wysokie wynagrodzenie, którego szacunkowa wartość ma wynieść 1,45 mld zł do 2030 r. W tym zakresie Najwyższa Izba Kontroli (NIK) zgłosiła szereg zastrzeżeń.
Ministerstwo pisze też, że w latach 2016-2023 rząd dokonywał bezprecedensowych transakcji, np.: przekazywał podmiotom sektora finansów publicznych skarbowe papiery wartościowe zamiast dotacji na łączną kwotę prawie 66 mld zł, co pozwalało na nierejestrowanie ich jako wydatków budżetu państwa, a zatem umożliwiało kreatywne kształtowanie wyniku budżetu państwa i omijanie ograniczeń wynikających ze stabilizującej reguły wydatkowej (SRW).
Rząd podkreśla też, że w ciągu minionych lat zwiększono limit wydatków o prawie 83 mld zła 26,6 mld zł wyjęto poza budżet roczny.
"Wszechświat" finansów publicznych
W drugim rozdziale "Wzrost wydatków II. i NIE-gospodarnorność" Ministerstwo Finansów twierdzi, że ok. 80 proc. wydatków środków publicznych realizowane poza budżetem państw.
"Obserwowany w ostatnich latach wzrost wydatków publicznych możliwy był poprzez znaczne podniesienie opodatkowania obywateli oraz obchodzenie przez władze reguł fiskalnych. Działo się to pod pretekstem odbudowy gospodarki po pandemii, w szczególności poprzez realizowanie wielu wydatków poza budżetem państwa" - czytamy w dokumencie.
22 nowe podatki PiS
W trzecim rozdziale Ministerstwo Finansów zajęło się wzrostem podatków. "Nieprzejrzystość finansów publicznych dotyczy nie tylko wydatków, ale też dochodów. Świadczą o tym zmiany w sposobie przekazywania dochodów z budżetu państwa innym jednostkom sektora instytucji rządowych i samorządowych, jak też wzrost zmienności w czasie obciążeń podatkowo-składkowych oraz ich liczby i poziomu. Od 2015 r. obserwowany jest wzrost obciążeń podatkowo-składkowych w relacji do PKB, z wyjątkiem roku 2022, tj. momentu wprowadzenia zmian systemowych w PIT" - czytamy w dokumencie.
Jak wylicza ministerstwo "w latach 2016-2022 wprowadzono 22 nowe podatki", nastąpił też "wzrost obciążeń podatkowo-składkowych". Resort ocenił też reformę podatkową PiS. "Polski ład i "naprawiające"go niskie podatki spowodowały chaos w systemie podatkowy" - czytamy w opracowaniu. Zdaniem resortu obniżenie dochodów budżetowych w wyniku reform PIT w 2022 r. wyniosło 33,9 mld zł. Resort podkreśla też, że szacunki na 2022 i 2023 rok wskazują na istotny wzrost luki VAT.
Rząd: PiS upolitycznił finansowanie samorządów
Kolejny rozdział poświecono pogorszeniu jakości finansowania samorządów. Resort finansów twierdzi, że finansowanie upolityczniono. "Chaos w finansowaniu samorządów sprzyjał także omijaniu reguł fiskalnych, w szczególności poprzez "kreatywne" zarządzanie przestrzenią fiskalną, w tym nadmierne wykorzystywanie rozluźnienia reguł podczas pandemii" - piszą autorzy raportu. Na potwierdzenie swojej tezy publikują mapy przedstawiające zmiany w przepływach podatkowych.
Piąty rozdział raportu poświęcony jest wzrostowi deficytu. "Od 2016 r. nastąpiło, najpierw nieznaczne, a później skokowe, pogorszenie kondycji finansów publicznych w Polsce. Okres dobrej koniunktury trwający do 2019 r. nie został wykorzystany ani do tworzenia buforów w budżecie państwa, ani do wzmocnienia potencjału gospodarki. Udział inwestycji w PKB pozostawał na dużo niższym poziomie od planowanego w Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju (22-25 proc. w 2020 r.), a nawet niższym od udziału bazowego przyjętego w Strategii wynoszącego 20,1 proc. w 2015 r." - wyliczają eksperci resortu.
W efekcie Polska znalazła się wśród 5 krajów UE o największej nierównowadze finansów publicznych. Negatywny trend zwiększania się deficytu sektora jednostek rządowych i samorządowych utrzymywał się w latach 2022-2023. W tym czasie w większości krajów UE miała miejsce poprawa sytuacji fiskalnej. W ostatnich latach zadłużenie pozabudżetowe przybrało na sile poprzez fundusze BGK. Zaciągają one dług gwarantowany na mocy ustawy przez Skarb Państwa nie mając w praktyce własnych środków na jego obsługę i spłatę. Ostatecznie ciężar zadłużenia ponosi budżet państwa - czytamy w raporcie.
Ostatnio, szósty, rozdział, to wnioski i rekomendacje. Resort finansów wskazuje przede wszystkim na uporządkowanie, przywrócenie przejrzystości, odpowiedzialne zarządzanie finansami publicznym. Zdaniem resortu głównym problemem jest fakt, że Polska znalazła się wśród 5 krajów UE o największej nierównowadze finansów publicznych oraz wzrost długu poza kontrolą Parlamentu, a także kreacja nowych wydatków sztywnych, odstępstwo od konstytucyjnej zasady jednoroczności budżetu. "ze względu na skalę problemów w finansach publicznych ich naprawa wymaga czasu i będzie przebiegać stopniowo" - podsumowują autorzy raportu.