- Od wczoraj Gomeltransneft rozpoczął nieplanowaną naprawę na jednej z odnóg ropociągu "Przyjaźń", ograniczając pompowanie w kierunku Adamowo-Zastawy (Polska) na około trzy dni - przekazał, cytowany przez Tass, Igor Demin, przedstawiciel rosyjskiego Transnieftu.
Rurociąg naftowy "Przyjaźń" zapewnia dostawy ropy naftowej z Rosji do białoruskich rafinerii oraz jej tranzyt do Europy. Rozpoczyna się w obwodzie samarskim, biegnie przez Briańsk, a następnie dzieli się na dwie części: północną i południową, przechodząc przez Białoruś, Ukrainę, Polskę, Czechy, Słowację, Niemcy, Węgry, Łotwę i Litwę.
Zdaniem analityczki Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Anny Marii Dyner, w przypadkowość awarii trudno uwierzyć. "Co ciekawe zmniejszenie przesyłu uderza też w Niemcy, co można odczytywać jako sygnał po decyzji odnośnie do NS2 (do Austrii, Czech i Słowacji prowadzi południowa odnoga ropociągu Przyjaźń)" - napisała na Twitterze.
Białoruś ogranicza dostawy ropy do Polski
Jak poinformował PERN, polskie przedsiębiorstwo zajmujące się logistyką naftową, "w związku z nieplanowanymi pracami remontowymi na odcinku Unecha-Mozyr po stronie białoruskiej, do jutra do godz. 10. tłoczenie ropy naftowej do Polski i Niemiec będzie odbywało się w nieznacznie zmniejszonym reżimie tłoczeń".
Wstrzymanie dostaw gazu? "Polska jest gotowa"
PERN podkreślił, że "miesięczny wolumen surowca ma być zrealizowany zgodnie z założeniami". Spółka zapewniła jednocześnie, iż "polski system naftowy jest w pełni zabezpieczony i działa w sposób ciągły".