Państwowa Agencja Atomistyki zwróciła się do strony białoruskiej w sprawie wczorajszego komunikatu na stronie elektrowni atomowej w Ostrowcu na Białorusi. Polska agencja oczekuje wyjaśnień w sprawie wczorajszego komunikatu, który pojawił się na oficjalnej stronie internetowej białoruskiej elektrowni atomowej.
- Wczoraj dyżurny Centrum do Spraw Zdarzeń Radiacyjnych (CEZAR) został powiadomiony o tej sytuacji. Zadaliśmy bezzwłocznie pytanie do strony białoruskiej. Czekamy na odpowiedź – powiedział rzecznik PAA Daniel Witowski.
Co dokładnie można było przeczytać na stronie Białoruskiej Elektrowni Jądrowej w Ostrowcu (obwód grodzieński)? "My, pracownicy białoruskiej elektrowni atomowej, podejmujemy wielkie ryzyko, kiedy umieszczamy ten tekst na stronie głównej naszej firmy. Ale to jedyny sposób na przerwanie ciszy. Robimy to, ponieważ się boimy. Będziemy cierpieć pierwsi" – tak brzmi komunikatu, który pojawił się na głównej stronie internetowej białoruskiej elektrowni atomowej.
Strona białoruska na oficjalnym koncie na Telegramie poinformowała o włamaniu hakerów na stronie i zdementowała prawdziwość komunikatu.