Inflacja w Polsce w kwietniu 2023 r. wyniosła 14,7 proc. – podał w czwartek Główny Urząd Statystyczny. I choć wskaźnik jest na niższym poziomie niż jeszcze w marcu (wtedy było to 16,1 proc.), to jednak spadek ma charakter wyłącznie statystyczny. Ceny w sklepach dalej rosną, choć wolniej.
W rankingu drożejących produktów na wysokich miejscach plasuje się żywność. Jej ceny w ciągu roku rosły w tempie 19,7 proc. Szczególnie ceny mleka (wzrost o 31,3 proc.) i cukru (67,1 proc.). Ceny – rosnące w naszym kraju od dawna – mogą być jedną z przyczyn wzrostu liczby kradzieży w sklepach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Fala "bieda-kradzieży"
O rosnącej fali kradzieży produktów o niskiej wartości (branża handlowa określa je mianem "bieda-kradzieży") świadczą też dane Policji. Wynika z nich, że w 2022 r. liczba tego typu kradzieży była wyższa o 30 proc. w porównaniu do 2021 r. i o 60 proc. w porównaniu do 2020 r. – czytamy we wnioskach z raportu "Polska Gospodarka 2023. Trendy i Scenariusze" prof. dra hab. Konrada Raczkowskiego, dyrektora Centrum Gospodarki Światowej, UKSW
Na zjawisko narzekają też już przedstawiciele branży handlowej.
Ludzie mniej kupują przez wszechobecną drożyznę, a do tego dochodzi jeszcze zjawisko, jak my to nazywamy, "bieda-kradzieży". To pokazuje, że pauperyzacja społeczeństwa jest odczuwalna – mówiła w czwartek Renata Juszkiewicz, szefowa Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.
Sklepy zabezpieczają się jak tylko mogą
Zjawisko upowszechniających się drobnych kradzieży w sklepach opisywaliśmy w money.pl już wielokrotnie. Złodziei pchają do nich rosnące ceny, a zachęcają m.in. kasy samoobsługowe, które są pod mniejszą kontrolą pracowników sklepów niż "zwykłe" kasy.
Sklepy z kas samoobsługowych nie zrezygnują, ale zabezpieczają się na wiele sposobów. – W sklepach korzystamy ze specjalnych bramek wyjściowych w strefie kas samoobsługowych, otwierających się po zeskanowaniu paragonu. Ze względu na wspominane zabezpieczenia kradzieże w naszych sklepach mają charakter incydentalny – wskazała w rozmowie z money.pl Aleksandra Robaszkiewicz, reprezentująca w naszym kraju Lidla.
Innym rozwiązaniem są zabezpieczenia antykradzieżowe na najchodliwszych towarach. W lipcu 2022 r. jedna z sieci handlowych założyła je na masło. Natomiast w marcu tego roku informowaliśmy w money.pl, że zabezpieczenia przed kradzieżą pojawiły się na parówkach w sklepie Żabka.
Wykroczenie czy już przestępstwo? To zależy
Z problemem zmagają się też sklepy osiedlowe. Właściciele małych sklepów franczyzowych w rozmowie z money.pl przyznawali, że kradzieże stały się wręcz plagą. – Kradną na potęgę. Są nawet tacy, co dokładnie wyliczają, ile mogą zabrać z półki, żeby Policja ich tylko spisała i dała im spokój – opowiedział nam jeden z nich.
Złodziejom może obecnie sprzyjać fakt, że od 2023 r. wzrósł próg wartości skradzionego mienia, od którego zależy to, czy dany czyn stanowi tylko wykroczenie, czy już przestępstwo. Z dotychczasowych 500 zł rządzący zdecydowali się go podnieść do 800 zł. Decyzję tę tłumaczyli wysoką inflacją w Polsce, przez którą nasze pieniądze tracą na wartości, gdyż mają mniejszą siłę nabywczą.